ROBERTO
Gość
|
|
« : Wrzesień 11, 2009, 08:15:17 » |
|
Krztusiec przypomina o sobie
* Newsweek.pl/Rynek Zdrowia * 2009-09-10 19:06:00
Epidemiolodzy alarmują: liczba zachorowań na zapomniany już krztusiec, zwany również kokluszem, rośnie na całym świecie - informuje Newsweek.pl.
W Polsce jeszcze w 1989 roku zanotowano zaledwie sto przypadków krztuśca, a w ostatnich latach już dwa-trzy tysiące zachorowań. W Stanach Zjednoczonych liczba chorych skoczyła dziesięciokrotnie - z 1010 przypadków w 1976 aż do 11,6 tys. w 2004 roku.
Jak mówi epidemiolog prof. Janusz Ślusarczyk, kierownik Zakładu Zdrowia Publicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, jeszcze przed trzydziestoma laty krztusiec był niemal wyłącznie chorobą wieku dziecięcego. Dziś chorują na nią przede wszystkim dorośli, u których krztusiec przebiega łagodnie i jedynym jego objawem jest męczący kaszel.
- Chorzy dorośli stają się jednak ogromnym zagrożeniem dla niemowląt, u których nie zakończono cyklu szczepień – mówi prof. Ślusarczyk.
Nierozpoznany i nieleczony krztusiec powoduje u dzieci ciężkie zapalenie płuc, trwałe uszkodzenie mózgu. U kilkutygodniowych maluchów może zakończyć się nawet śmiercią.
Niestety, jak odkryli naukowcy, otrzymana w dzieciństwie szczepionka DTP (diphteria-tetanus-pertussis), chroniąca przed błonicą, tężcem i krztuścem, nie gwarantuje odporności na całe życie. Stanowi zabezpieczenie na 6 do 12 lat. Potwierdzili to uczeni z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, którzy w 2002 roku sprawdzali poziom przeciwciał krztuścowych u kilkuletnich dzieci.
Przebadali grupę dzieci 6-, 7- i 8-letnich i okazało się, że o ile u 80 proc. sześciolatków, świadczący o odporności dodatni poziom przeciwciał utrzymywał się, to u ośmiolatków spadł. W tej grupie odporne na krztusiec było już tylko co drugie dziecko.
Dlatego naukowcy i lekarze apelują o regularne szczepienia również nastolatków i dorosłych, zwłaszcza tych, którzy mają bezpośredni kontakt z maleńkimi dziećmi.
Według najnowszych zaleceń epidemiologów, dorośli powinni szczepić się przeciwko kokluszowi co 10 lat.
|