Napromieniowani
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: życie kota  (Przeczytany 1983 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
gruszka
Gość
« Odpowiedz #3 : Wrzesień 05, 2008, 17:35:55 »

 urodziłam  się. pieknego jesiennego dnie, potem   postanowiłam  isc na operacjie a co mi tam zeby bylo  ciekawie. urodziłam sie niepełnosprawna.zamiast nóżek mam  kółeczka:)  hihihi
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 26, 2008, 17:37:37 wysłane przez gruszka » Zapisane
DZASTI
oj mało nam piszesz:)
*

ile piszemy 0
Offline Offline

Wiadomości: 6



« Odpowiedz #2 : Wrzesień 05, 2008, 16:51:54 »

w pinczowie
Bardzo ładne miasteczko Uśmiech
Zapisane

Wydaje mi się, że jestem normalna..................ale moje pojęcie normalności jest chyba nienormalne Mrugnięcie

zapraszam:
www.levellers.nd.e-wro.pl
www.republika.pl/frety
kwiatek_1982
Gość
« Odpowiedz #1 : Marzec 26, 2008, 20:37:46 »

Jerychiasz, jakis Ty dokladny jestes:-)
Ja zaczelam swoje zycie w okolicy poczatku stycznia 1982 roku:-)
Po dziewieciu miesiacach, postnowilam zobaczyc czy jest jakis inny swiat, niz "mama", jak sie okazalo jest i to bardzo duzy. Na tym swiecie jestem od 5-go wrzesnia od 5 rano ;-)
W zasadzie to w nim jestem, choc czasem zdazalo mi sie z niego znikac na pewien czas, jednak zawsze tu wracam. Jak na razie - przynajniej. Kiedys przyjdzie czas na kolejny swiat. Wtedy, a w zasadzie juz sie zastanawiam, czy jest inny swiat niz ten w ktorym przyszlo mi zyc. Tak jak kiedys czy jest cos poza swiatem "mama" tak teraz, czy cos dalej jest? zakladam, ze tak, innaczej moje zycie nie mialo by najmniejszego sensu, moje czyny, moje mysli i wogole...
to tak na poczatek....
Zapisane
jerychiasz
Gość
« : Luty 24, 2008, 04:25:56 »

może tu coś napisze o sobie
na poczatku to że sie urodziłem o 410 rano 9 czerwca w pinczowie 1976
na śląsk wyjechałem do zerowki mając 6 lat;)
moja 1 wielką miłość poznałem w 8 klasie szoły podstawowej
anita f.
spotykaliśmy sie codziennie w jej domu w szkole
zawsze razem  cały rok ...
było by wspaniale gdyby nie śmierć jej mamy i wyjazd na zawsze anity

i opowiem wam coś o moich historiach jak pozwoli czas
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Strona wygenerowana w 0.02 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

articz poszukiwacze szkolamagii lunapolis eforex