bejkerek87
Administrator
zakochany w forum
ile piszemy 20
Offline
Płeć:
Wiadomości: 482
It's Me
|
|
« : Marzec 21, 2008, 16:52:04 » |
|
Jadę tędy biwakować Skoda 100 na Orawę, Dlatego się spieszę, ryzykuję - przejeżdżam przez Morawę. Grasuje tam to straszydło, wychodzi z bagien, Żre głównie Prażan, ma na imię Józek.
Refren: Józek z bagien skrada się przez moczary, Józek z bagien do wioski się zbliża. Józek z bagien zęby już sobie ostrzy, Józek z bagien gryzie, dusi. Na Józka z bagien, komu by to przyszło do głowy, Działa jedynie i tylko samolot na opryski.
2. Przejeżdżałem przez wie droga na Vizowice, Przywitał mnie wójt, powiedział mi przy śliwowicy: Kto dostarczy żywego lub martwego Józka, Temu dam córkę i pół P-GRu.
Refren: Józek z bagien...
3. Mówię: Daj mi wójcie samolot i proszek, Józka Ci dostarczę, nie widzę w tym żadnego problemu Wójt mi wyszedł na rękę, rano wzniosłem się w przestworza, Na Józka z bagien proszek z samolotu pięknie opadł.
Refren: Józek z bagien jest już cały biały, Józek z bagien z moczarów ucieka, Józek z bagien dostał się na kamień, Józek z bagien, tu jest już jego koniec! Dorwałem Józka, już go trzymam, Dobra każda kasa, sprzedam go do ZOO.
|