[ROBERTO]

Katolicka kamasutra
zapraszam do delikatnych pieszczot....


Katolicka kamasutra

kościół, książka, seks, katolicy, recenzja, seks jakiego nie znacie, ksawery knotz

Co ma Bóg do mojego seksu? A co ma Bóg do Twojego zdrowia, pieniędzy, pracy, wypoczynku, miłości, śmierci? - zadziornie pyta  w swojej książce o. Ksawery Knotz próbując wyjaśnić, że akt małżeński jest też modlitwą.

"Seks jakiego nie znacie'', to poradnik, który zyskał olbrzymi rozgłos medialny jako publikacja przełamująca tabu seksualności człowieka w Kościele. Nazwano ją nawet katolicką kamasutrą, a seksuolog Lew Starowicz, skwitował nieporozumieniem, że osoba duchowna wypowiada się na temat miłości fizycznej, bo niby skąd ma to wszystko wiedzieć?

Rewolucja czy marketing?

Poprzednia książka ojca Ksawerego pt. ''Akt małżeński'' przeszła bez większego echa, pomimo tego, że autor wyjaśnił w niej wiele kwestii interesujących małżeństwa katolickie. No cóż, może tytuł nie był zbyt chwytliwy? Na pewno nośnego tytułu nie można odmówić najnowszej książce o. Ksawerego Knotza. ''Seks jakiego nie znacie'' zdaje się zapowiadać rewolucję w Kościele, który dotychczas unikał tematu miłości fizycznej. Ale nie do końca tak właśnie jest - bo jak wyjaśnia ojciec Ksawery, to Papież Jan Paweł II już w 1960 roku w książce "Miłość i odpowiedzialność'' wypowiadał się na temat etyki seksualności.

Knotz stara się jedynie zamienić niezrozumiały język encyklik papieskich na taki, który będzie prosty i przystępny dla przeciętnego chrześcijanina. Bez wątpienia udało mu się to znakomicie. Warto też przy okazji wspomnieć, że najlepszym podręcznikiem "ars amandi'', którego nie pokona żadna inna publikacja, jest samo Pismo Święte. O. Knotz przytacza w swojej książce także apetyczne i pełne erotyzmu fragmenty Pieśni nad Pieśniami. Żaden poeta jej nie dorówna!

Seks jak modlitwa?

Niektórzy ludzie, jak słyszą o świętości aktu małżeńskiego, to od razu wyobrażają sobie, że taki seks musi być pozbawiony radości, frywolnych igraszek, fantazji i atrakcyjnych pozycji. Ma być tak smutny jak tradycyjne pieśni kościelne. - o. Knotz przełamuje w ten sposób stereotyp, że tam gdzie jest Bóg, to należy mieć złożone ręce i zachowywać się w nabożny sposób.

Podkreśla, że Bogu może podobać się po prostu w pełni naturalne, normalne życie małżeńskie i rodzinne, w którym nie brakuje miejsca na igraszki i pieszczoty. Bo akt seksualny jest niczym taniec, w którym małżonkowie odkrywają siebie, swoje potrzeby i upodobania. I błędne jest myślenie, że mężczyzna powinien  doskonale wiedzieć, jak zaspokoić kobietę. To właśnie poszukiwanie tego co obojgu małżonkom sprawia największą radość, jest sposobem na wspólne zdobywanie doświadczenia i doskonalenie się w sztuce miłosnej.

O. Knotz podkreśla ogromną rolę czułości i celebracji aktu małżeńskiego, poddając
ROZMOWA Z AUTOREM
O. Knotz: Seks jest darem tylko dla małżeństw krytyce konsjumpcjonistyczne podejście do seksu. Jego zdaniem orgazm to nie wszystko. Tak naprawdę istotą i najważniejszym elementem aktu seksualnego w małżeństwie jest moment zjednoczenia i bycia jednym ciałem, poczucie bliskości i zaufania, które są przejawem miłości  oraz symbolem jedności nie tylko cielesnej ale i duchowej.

Reakcja ciała i intensywność doznań, mogą jedynie towarzyszyć, ale nie powinny być samą istotą zespolenia. Jak autor bardzo często podkreśla, chodzi oczywiście o seks małżeński, bo właśnie do małżonków, a nie do par żyjących w wolnych związkach jest adresowany ten poradnik.

Seks (m)oralny

Wiele wątpliwości budzi temat seksu oralnego, czy jest on moralny i w zgodzie z nauką Kościoła katolickiego? Według o. Knotza ten rodzaj miłości fizycznej jest propagowany
Na pewno na uwagę zasługują ilustracje autorstwa Łukasza Zabdyra, dzięki którym poradnik mimo tego, że porusza poważny temat, nabiera luźniejszego i lżejszego tonu.
przede wszystkim przez witryny pornograficzne, jest więc przejawem wyuzdania i braku miłości. Jeśli jednak małżonkowie decydują się na tę formę bliskości, wymaga to od nich dużego zaufania i obopólnej zgody. Autor zauważa także, że miłość jaką małżonkowie obdarzają się podczas aktu małżeńskiego wpływa także na lepszą atmosferę ich życia codziennego.

Ciekawym poglądem jaki pojawia się w ''Seksie...'' jest mówiący o tym, że religia może pomóc we wzroście libido, bo osoby wierzące potrafią przekroczyć swe biologiczne uwarunkowania i przezwyciężyć trudności jakie mogą zaistnieć w okresie niepłodności. O. Knotz zdradza także tajniki sztuki ''ars amandi'', jak kolacja, muzyka, świece, bielizna, masaż, pieszczoty, które tworzą klimat otwarcia i zaufania i odgrywają szczególną rolę w tworzeniu romantycznej atmosfery sprzyjającej zespoleniu.

Antykoncepcja - antypomysł

Wstrzemięźliwość kobiet od aktu seksualnego spowodowaną obawą przed poczęciem o. Knotz nazywa natomiast przejawem egoizmu, a całą sytuację anormalną. Rozwiązaniem mogą być tutaj naturalne metody antykoncepcji, których stosowania  powinna się nauczyć każda kobieta. Ojciec Knotz podkreśla jednocześnie, że nie ma jakiegoś katolickiego modelu dzietności, np. 2+3, czy 2+6. Uważa, że panuje fałszywy pogląd na to, że ideał miłości małżeńskiej polega na nieustannym rodzeniu dzieci w zależności od możliwości reprodukcyjnych mężczyzny i kobiety. Przy takim podejściu niemało kontrowersji może budzić nazywanie przez o. Knotza środków antykoncepcyjnych  grzechami małżeństwa. Nie popiera on jakiejkolwiek modyfikacji czy ingerencji w ludzkie ciało czy jego seksualność, antykoncepcję określając antypomysłem na życie.

Książka o seksie uczyniła ze skromnego o. Ksawerego Knotza gwiazdora, kóra pojawił się niemalże we wszystkich mediach. Warto podkreślić, że śmiałe poglądy ojca kapucyna wzbudzają kontrowersje niektórych kręgów społecznych, co też czyni temat jego poradnika nie tylko ciekawym, ale też takim, który dobrze się sprzedaje szerokiej publiczności. Książka na pewno przejdzie do historii jako ważne wydarzenie medialne, ale też i odsłaniające nowe oblicze Kościoła, wreszcie mówiącego jaśniej, prościej a przede wszystkim otwarcie.

Czytelnicy, którzy oczekują od książki o tak intrygującym tytule, porad jak osiągnąć orgazm i to w zgodzie z nauką Kościoła, mogą być lekko rozczarowani, bo nie o tym w niej mowa. O. Ksawery Knotz pokazuje nowe oblicze miłości małżeńskiej, podkreślając jak ważną rolę pełni w niej zaufanie, budowanie relacji i wzmacnianie więzi, a fizyczność, choć równie istotna, odgrywa zdecydowanie drugorzędną rolę.

Język jakim się posługuje o. Knotz jest pozbawiony zawiłości typowej dla nauki Kościoła. To na pewno ważny atut lektury, że dopasowuje się do poziomu zwykłego człowieka.

Orgazm nieobowiązkowy

Wydaje mi się też, że fakt iż książkę napisała osoba duchowna może tak samo zachęcać, co zniechęcać do lektury. Z jednej strony jesteśmy ciekawi co na temat seksu ma do powiedzenia zakonnik, a z drugiej obawiamy się, że poradnik może mieć rekolekcyjny charakter.  W rzeczywistości nie da się uniknąć nawiązań do religii, poglądy autora z oczywistych względów muszą być w zgodzie z nauczaniem Kościoła. Jednakże o. Knotz nie narzuca swojego zdania i poglądów, dając każdemu prawo wyboru. A poglądy te to w kilku słowach: seks tylko małżeński, niekoniecznie z orgazmem, atykoncepcja metodami naturalnymi.

Lektura ciekawa choćby ze względu na możliwość zapoznania się z opinią Kościoła na temat seksualności człowieka.  Zresztą już sam rozgłos wokół publikacji jeszcze bardziej skłania do sięgnięcia po książkę o. Knotza. I choć czasem krew burzy się w żyłach kiedy czytamy o tym jak o "tych sprawach'' mówi Kościół, a innym razem odnosi się wrażenie, że pisząc o arkanach "ars amandi'' autor sięga do innych  źródeł, to jednak uśmiechamy się wiedząc, że wspomina o tym chcąc przypomnieć lub uświadomić małżonkom, że warto dbać i o ten seksualny aspekt życia małżeńskiego.

Seks jakiego nie znacie. Dla małżonków kochających Boga, Ksawery Knotz, Wyd. Święty Paweł 2009
Ewa Paduch
2009-05-05 13:30:00