Hej

OdbyÂłam ostatnio na jednym z czatĂłw ciekawÂą rozmowĂŞ(z bardzo mÂądrym i powaÂżnym czÂłowiekiem) i powiem Wsm Âże daÂła mi ona sporo do myÂślenia.
Rozmowa tyczyÂła relacji damsko-mĂŞskich(ale zupeÂłnie na serio) i okazaÂło siĂŞ Âże pomimo iÂż oboje jesteÂśmy niepeÂłnosprawni mamy odmmienne poglÂądy na sprawĂŞ
W rozmowy z nim zapamiĂŞtaÂłam 1 zdanie :
ÂŁadna, brzydka(tyczy dziewczyny)to nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia liczy siĂŞ dla mnie charakter
Przy czym nie chodzi o to ¿e nie ma racji przeciwnie ale s³uchaj¹c go zrobi³o mi siê bardzo przykro bo odnios³am wra¿enie ¿e on nie wierzy w to ¿e mo¿e spotkaÌ na swej drodze kogoœ kto bêdzie odpowiada³ jego wyobra¿eniom(ka¿dy je ma tyle ¿e póŸniej ¿ycie je weryfykiuje ale jest )na moje pytanie co dla niego jest naistotniejsze w zwi¹zku odpowiedzia³ DOPASOWANIE
Smutno mi siĂŞ zrobiÂło bo w jego wypowiedzi nie byÂło entuzjazmu(to co ja pisze to jest tylko meritum naszej rozmowy)czuÂło siĂŞ wielkiÂą potrzebe miÂłoÂści i bliskoÂści ale..bez wiary
No wÂłaÂśnie Kochani .czy My osoby niepeÂłnosprawne nie mamy prawa wyboru w tej bardzo delikatnej i waÂżnej sprawie jakÂą sÂą sprawy sercowe czy zamiast tego magnesu ktĂłry pcha do siebie dwoje ludzi 3ba zdaĂŚ siĂŞ na to co los przyniesie byle by tylko w przyszÂłoÂści NIE BYĂ SAMEMU???