[62norbi]

destinyunknown

osoby tworzące ankiety często nie mają głosu decydującego. Tak naprawdę one też mają nadzieję, że coś zmienią swoimi ankietami, że TYM RAZEM się uda. Czasami w końcu się udaje, czasami nie. Cała reszta to sprawa urzędników, rządu, których nie interesują żadne sprawy - prócz ich własnych.

W tym jest też dużo racji, ale nadal uważam, że ankieterzy za mało się starają aby przebić się przez wszechpotężny mur urzędasów i przez zawiłości przepisów.. 

[destinyunknown]

Dziwi mnie jedna rzecz - nie chcemy być wrzucani wszyscy do jednego worka, a jednocześnie to samo robimy...

Dlaczego się tak dzieje?? Aby częściowo odpowiedzieć sobie na te pytanie... Dlaczego wszystkich ankieterów wrzucamy do jednego worka?? Wejdź na http://www.antybudynek.pl/ lub  http://napromieniowani.pl.tl/Bariery-budowlane--g-Antybudynek-g-.htm lub http://uwaga.onet.pl/125780,reportaze,pasazer_zlo_konieczne,wideo_detal.html lub http://www.tvn24.pl/12690,1615309,0,1,pkp-zamyka-drzwi-przed-ludzmi-na-wozkach,wiadomosc.html
Odpowiedź sama Ci się pojawi... Otóż, o ile się w tej branży nic nie poprawi, (a w ankietach były właśnie pytania dotyczące tych spraw) to mamy prawo do tego aby wszystkich wrzucić do jednego dużego wora, ponieważ nic się nie zmienia po wypełnieniu przez nas "ON" tysięcy podobnych ankiet... A niekiedy na jedno tylko miejsce, na jeden budynek nie przystosowany było kilka set ankiet z tymi samymi pytaniami a tak czy siak, zrobiono gorzej niż było poprzednio, po najmniejszej linii oporu dla projektantów i wykonawców a nadzór budowlany, nawet nie sprawdzał podpisując dokumentację odbioru ... Taka jest prawda, a prawda nie raz bardzo boli, zwłaszcza tych, co się jej obawiają,...

Nie byłabym od razu tak radykalna - osoby tworzące ankiety często nie mają głosu decydującego. Tak naprawdę one też mają nadzieję, że coś zmienią swoimi ankietami, że TYM RAZEM się uda. Czasami w końcu się udaje, czasami nie. Cała reszta to sprawa urzędników, rządu, których nie interesują żadne sprawy - prócz ich własnych.

[62norbi]

Dziwi mnie jedna rzecz - nie chcemy być wrzucani wszyscy do jednego worka, a jednocześnie to samo robimy...

Dlaczego się tak dzieje?? Aby częściowo odpowiedzieć sobie na te pytanie... Dlaczego wszystkich ankieterów wrzucamy do jednego worka?? Wejdź na http://www.antybudynek.pl/ lub  http://napromieniowani.pl.tl/Bariery-budowlane--g-Antybudynek-g-.htm lub http://uwaga.onet.pl/125780,reportaze,pasazer_zlo_konieczne,wideo_detal.html lub http://www.tvn24.pl/12690,1615309,0,1,pkp-zamyka-drzwi-przed-ludzmi-na-wozkach,wiadomosc.html
Odpowiedź sama Ci się pojawi... Otóż, o ile się w tej branży nic nie poprawi, (a w ankietach były właśnie pytania dotyczące tych spraw) to mamy prawo do tego aby wszystkich wrzucić do jednego dużego wora, ponieważ nic się nie zmienia po wypełnieniu przez nas "ON" tysięcy podobnych ankiet... A niekiedy na jedno tylko miejsce, na jeden budynek nie przystosowany było kilka set ankiet z tymi samymi pytaniami a tak czy siak, zrobiono gorzej niż było poprzednio, po najmniejszej linii oporu dla projektantów i wykonawców a nadzór budowlany, nawet nie sprawdzał podpisując dokumentację odbioru ... Taka jest prawda, a prawda nie raz bardzo boli, zwłaszcza tych, co się jej obawiają,...

[destinyunknown]

Dziwi mnie jedna rzecz - nie chcemy być wrzucani wszyscy do jednego worka, a jednocześnie to samo robimy...

[62norbi]

Dziękuję za poparcie, Pani Mario... Tak, to "Prawda", a to, nie wszystkim odpowiada, ponieważ dla niektórych właśnie "Prawda" jest "Solą w oczy"...

[Maria Brylka]

Dzien dobry!Zgadzam sie w calosci,co napisal kolega!Ba,nie wszystkim tro odpowiada.Prawda w oczy kole!A niepelnosprawni co maja powiadziec?Samo ZYCIE!

[destinyunknown]

W pewnym sensie masz rację, że: Cywilizacja rozwija się tylko dlatego, że są ludzie, których interesuje dany stan rzeczy, jego geneza oraz możliwości zmiany - najlepiej zmiany na lepsze... Lecz tych pozytywnie myślących ludzi jest nie wielka ilość.... Polska jest krajem, gdzie rządzi większość. a w tej większości jest większość ludzi którzy mają gdzieś nasze prawa do równości, do prawa do normalnego życia. Już wypełniałem sterty ankiet a w każdej takiej ankiecie były te same pytania, tyle, że w innych kolejnościach i trochę w inny sposób napisane... Takich ludzi co wypełniło te ankiety jest tysiące... I tu nasuwa się kilka podstawowych pytań:
01). Ile tysięcy ankiet jeszcze trzeba będzie wypełniać??
02). Czy w każdej z tych ankiet muszą być te same pytania??
03). Kiedy, coś wg tych ankiet się zrobi??
04). Czy te i inne sprawy dotyczące ankiet doczekają się realizacji??
05). Dlaczego po uzyskaniu "Dyplomu" osoby wystosowujące te ankiety zaprzestają na schowaniu dyplomu do szuflady lub włożenia w ramkę i powieszenia go na gwoździu??
06). Ile lat jeszcze mamy czekać?? Gdyż, nasze sprawy, sprawy "ON"  są odkładane na tzw. "PÓŹNIEJ" Lub na nasze niedoczekanie.
07). Jak długo będą nasze sprawy olewać, Ci co zdobyli w ten sposób swoje dyplomy???

No cóż... Uczepił się Pan tej ankiety, jak tonący brzytwy  Nie zgadzam się, że w Polsce rządzi większość - rządzi tzw. elita, która nie ma pojęcia o sprawnej organizacji państwa. Nie tylko sprawy osób z niepełnosprawnością są odkładane na później - tak samo sprawy samotnych matek, kobiet w ciąży w pracy - ten temat też jest dopiero od niedawna poruszany i nie łudźmy się - tak naprawdę niewiele zmienia się w tej kwestii. Nie byłabym tak radykalna w osądzie ludzi z dyplomami - część rzeczywiście chowa je do szuflady, ale nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka. Nie wszyscy muszą pracować w zawodzie, tym bardziej, że - nie ukrywajmy - praca z osobami z niepełnosprawnością oraz na ich rzecz nie należy do najłatwiejszych. Poza tym - pytania będą się powtarzać, dopóki nie zostanie zebrana wystarczająca ilość informacji na dany temat. Nie od razu Rzym zbudowano. Pytania nie są z pewnością takie same, a podobne - widać wynikają z innych badań problemy podobne, które należy rozważyć najpierw teoretycznie, aby następnie wdrożyć praktyczne rozwiązania. Poza tym - może warto byłoby podsunąć pomysły osobom, organizacjom, które MOGĄ mieć jakikolwiek wpływ na zmianę warunków - nie mogą to być jednak pojedyncze jednostki, bo same nie dadzą po prostu rady. Nie warto zawsze stawać okoniem.

[62norbi]

Chwileczkę, chwileczkę. Nie zrozumieliśmy się. Zmiany zachodzą pod wpływem badań, a badania muszą być w jakiś sposób przeprowadzone, prawda? Nikt mi nie wmówi, że nic się nie zmienia pod wpływem badań, także w sprawach osób  Z niepełnosprawnością. Cywilizacja rozwija się tylko dlatego, że są ludzie, których interesuje dany stan rzeczy, jego geneza oraz możliwości zmiany - najlepiej zmiany na lepsze.

W pewnym sensie masz rację, że: Cywilizacja rozwija się tylko dlatego, że są ludzie, których interesuje dany stan rzeczy, jego geneza oraz możliwości zmiany - najlepiej zmiany na lepsze... Lecz tych pozytywnie myślących ludzi jest nie wielka ilość.... Polska jest krajem, gdzie rządzi większość. a w tej większości jest większość ludzi którzy mają gdzieś nasze prawa do równości, do prawa do normalnego życia. Już wypełniałem sterty ankiet a w każdej takiej ankiecie były te same pytania, tyle, że w innych kolejnościach i trochę w inny sposób napisane... Takich ludzi co wypełniło te ankiety jest tysiące... I tu nasuwa się kilka podstawowych pytań:
01). Ile tysięcy ankiet jeszcze trzeba będzie wypełniać??
02). Czy w każdej z tych ankiet muszą być te same pytania??
03). Kiedy, coś wg tych ankiet się zrobi??
04). Czy te i inne sprawy dotyczące ankiet doczekają się realizacji??
05). Dlaczego po uzyskaniu "Dyplomu" osoby wystosowujące te ankiety zaprzestają na schowaniu dyplomu do szuflady lub włożenia w ramkę i powieszenia go na gwoździu??
06). Ile lat jeszcze mamy czekać?? Gdyż, nasze sprawy, sprawy "ON"  są odkładane na tzw. "PÓŹNIEJ" Lub na nasze niedoczekanie.
07). Jak długo będą nasze sprawy olewać, Ci co zdobyli w ten sposób swoje dyplomy???

[destinyunknown]

Tu nie masz racji, że coś zmienia się pod wpływem wypełniania ankiet, ponieważ takie ankiety to tylko robią ci co piszą prace dyplomowe, magisterskie, doktorskie... Jakichś czas wstecz, pracowałem jako introligator, jako Zecer, to wiem że te prace są wykorzystywane wyłącznie do spraw zdobycia dyplomów a w bardzo nie wielkim stopniu do prac nad polepszeniem mobilności "ON"... Tylko napisać, oddać i zachować kopię w szufladzie aby pochwalić się w przyszłości, że się dostało "DYPLOM"...
[/quote]

Chwileczkę, chwileczkę. Nie zrozumieliśmy się. Zmiany zachodzą pod wpływem badań, a badania muszą być w jakiś sposób przeprowadzone, prawda? Nikt mi nie wmówi, że nic się nie zmienia pod wpływem badań, także w sprawach osób Z niepełnosprawnością. Cywilizacja rozwija się tylko dlatego, że są ludzie, których interesuje dany stan rzeczy, jego geneza oraz możliwości zmiany - najlepiej zmiany na lepsze.

[62norbi]

A ja spojrzę na to z drugiej strony - dlaczego nie pomóc? Ludzie piszą prace magisterskie i MUSZĄ mieć narzędzia i techniki badawcze - sama obserwacja nie wystarczy. To, że nie ma potem podziękowań - no cóż... Zazwyczaj na końcu ankiety jest podziękowanie ogólne - trudno byłoby dotrzeć do każdego z osobna i dziękować. Ankiety, badania niczego nie zmieniają? Nie zgadzam się z tym do końca. Wydaje mi się, że zmieniają, choć czas tych zmian bywa bardzo długi. 

Tu nie masz racji, że coś zmienia się pod wpływem wypełniania ankiet, ponieważ takie ankiety to tylko robią ci co piszą prace dyplomowe, magisterskie, doktorskie... Jakichś czas wstecz, pracowałem jako introligator, jako Zecer, to wiem że te prace są wykorzystywane wyłącznie do spraw zdobycia dyplomów a w bardzo nie wielkim stopniu do prac nad polepszeniem mobilności "ON"... Tylko napisać, oddać i zachować kopię w szufladzie aby pochwalić się w przyszłości, że się dostało "DYPLOM"...

[destinyunknown]

A ja spojrzę na to z drugiej strony - dlaczego nie pomóc? Ludzie piszą prace magisterskie i MUSZĄ mieć narzędzia i techniki badawcze - sama obserwacja nie wystarczy. To, że nie ma potem podziękowań - no cóż... Zazwyczaj na końcu ankiety jest podziękowanie ogólne - trudno byłoby dotrzeć do każdego z osobna i dziękować. Ankiety, badania niczego nie zmieniają? Nie zgadzam się z tym do końca. Wydaje mi się, że zmieniają, choć czas tych zmian bywa bardzo długi. 

[Maria Brylka]

Jest zbyt mala grupa ludzi myslacych,pozytywnie myslacych/nie chce nikogo urazic ale to prawda,szczera prawda az do bolu/,ktora nie reaguje na ankiety!!Bo prosze Panstwa ile lat mozna wypelniac ankiety dot.nas niepelnosprawnych,ktore do dnia dzisiejszego nic nie zmienily.Kiedys odpowiedzialam  na poscie /dot.to ankiety niepelnosprawny na szlaku turustycznym/,ze zainteresowana osoba powinna zaprosic niepelnosprawnego na wycieczke i w ten to sposob mialaby rozwiazany problem.Bo w trakcie spacerowania mozna wymieniac doswiadczenia itd,i material do pracy mgr gotowy!Ale w dobie pospiechu najlepiej w ten sposob zdobyc material.Jakie skutki wiadome tylko nam niepelnosprawnym!A co do kolejnych ankiet,to wszystkich zainteresowanych ankietami co mysla,robia jak reaguja niepelnosprawni odsylam do archiwum.Bo kazda uczelnia takowe posiada!Ba ,odnosnie niepelnosprawnych jest to dos bogaty i obszerny materia.Troche sie uzbieralo przez te 30 lat,prawda?A praktycznie,zadnych istotnych zmian dla niepelnosprawnych NIE WPROWADZONO.!!!!Uwazam,ze jest jeszcze gorzej,bo do tych trudnosci-roznych-doszla DYSKRYMINACJA.Tak dyskryminacja nas niepelnosprawnych,ktorzy w przeszlosci byli ludzmi sprawnymi a niejednokrotnie,przez niemyslacych,pod wplywem uzywek zostali pozbawieni normalnego funkcjonowania.I kolejny temat -czas najwyzszy aby mowic o tej dyskryminacji glosno a zaczac od rozmow w domu,z dziecmi,kolejno -szkoly,ba URZEDY !!!! po ministerstwa,tam tez rozni pracuja,co nas postrzegaja jako zlo konieczne a to dzieki nam maja prace z wysokimi dochodami,wakacje,dotacje i to nie male.Lista jest dluga.Mam nadzieje,ze doczekam prrawdziwego,kuluralnego traktowania nas niepelnosprawnych.pozdrawiam m.

[62norbi]

Szanowna Pani Mario
Przestałem wypełniać ankiety, ponieważ widzę że to jest "picz na wodę"... Uważam że doktorant chcący zdobyć wiedzę w dziedzinie niesprawności ruchowej powinien uważnie śledzić fora takie jak nasze i wszystko się dowie uczestnicząc w dyskusji a nie wejść na fora i napisać. Proszę wypełnić ankietę tam i tam.....  A potem ani dziękuję, ami pocałuj mnie w d... Przepraszam, ale taka jest prawda, a bariery jak były, tak są i będą a (pseudo)doktorantów aż się roi a ani jeden jeszcze nie spowodował aby jakiś budynek użyteczności publicznej został w dostatecznym stopniu przystosowany, zawsze są jakieś niedociągnięcia w tej dziedzinie jak już coś się zrobi.. Albo jeszcze inne wyjście widzę, np. niech każdy doktorant do spraw niepełnosprawności zapożyczy sobie wózek inwalidzki i niech bez niczyjej pomocy dostanie się do mieszkania na trzecim piętrze bez windy, albo niech się przejedzie po mieście i doświadczy na ilu przejściach przejedzie swobodnie na drugą stronę, do ilu sklepów wjedzie i zrobi normalne zakupy, w ilu restauracjach zje obiad, napije się... W ilu kinach obejrzy dobry film, w ilu teatrach zobaczy dobrą sztukę, w ilu aptekach kupi leki,  w ilu dworcach PKP kupi bilety i jak dostanie się do pociągu... Ile meczy obejrzy na stadionach i w halach sportowych....  To wszystko nasi doktoranci zamiast sami dochodzić w powyższy opisywany sposób to wolą prościejszą i tańszą drogą  załatwiać, bo przecież żyją w dobie komputerowej, więc po co się mają męczyć jakimś wypożyczaniem wózkiem, jak można ułożyć kilka pięknych zdań na jakichś forach dla niepełnosprawnych, wystarczy jak zaznaczą kółeczkami albo iksami i po problemie.... A tu nie o to idzie aby wypełniać ankiety bez pokrycia, tylko po to aby ktoś naszym kosztem zdobywał dyplomy...

[Maria Brylka]

Witam!Wyrazam swoja opinie o tej akcji:TEMAT JEST ZNANY WSZYSTKIM OD TRZYDZIESTU LAT /moj przypadek/W minionych czasach wypelnialismy ankiety,spotykalismy sie od studentow po doktorantow i politykow,gdyz wszyscy Ci byli zainteresowani niepelnosprawnymi w roznym wymiarze i z roznych srodowisk.Na dzien dzisiejszy w dobie internetu Rozni zainteresowani /prace/kieruja do nas apele o wypenianie ankiet.Minelo 30 lat a tak malo zaszlo zmian co do usprawnienia zycia niepelnosprawnym w calym tego slowa znaczeniu.Smutne,bo nadal my jestesmy odizolowani od normalnego zycia.Przyklad bardzo adekwatny do mojej wypowiedzi-od kiedy niepelnosprawni moga uczestniczyc w obradach lub zasiadac w galerii dla gosci?Kazdy z nas wie,ze od niedawna!!!A temat barjer dla niepelnosprawnych istnial,istnieje i bedzie istnia!Nie zakwaszam,ale nasza codziennosc prawie nic nie zmienila sie!!!Zycze powodzenia.pozdrawiam maria

[gruszka]

Zaproszenie na badanie
Witam,
Nazywam się Anna Chrobot , jestem fizjoterapeutą, doktorantką AWF we Wrocławiu.
Chciałabym zaprosić Państwa do wzięcia udziału w badaniu internetowym dotyczącym problemów życiowych i aktywności ruchowej osób z niepełnosprawnością. Badanie jest dostępne online na stronie: www.belegal.pl
Link do badań znajduje się też na na kilku forach internetowych np. na: http://ipon.pl/forum/viewtopic.php?id=12244
Celem tego projektu badawczego jest zwrócenie uwagi środowiska związanego z kulturą fizyczną, na potrzeby osób z niepełnosprawością (również niewidzących i słabowidzących). Budowany jest obecnie w naszym kraju projekt Ustawy Antydyskryminacyjnej- jednym z przejawów ukrytej dyskryminacji osób z niepełnosprawnością jest fakt, iż tak dużo mówi się o integracji poprzez sport, wszyscy wiedzą jak ważna jest aktywność ruchowa dla zachowania zdrowia a jednocześnie ogranicza się możliwość udziału dzieci niepełnosprawnych w lekcjach wychowania fizycznego zastępując je rehabilitacją. Jak w takim razie dzieci z niepełnosprawnością mają nauczyć się odpowiednich zachowań zdrowotnych, jak mają odkryć przyjemność w graniu w piłkę, pływaniu itp. Naukowcy podkreślają też wartość psychologiczną aktywności ruchowej, która według nich może pomagać w codziennym zmaganiu się z problemami życiowymi i stresem. Tylko Państwo sami mogą odpowiedzieć na pytanie czy tak rzeczywiście jest. Tylko Państwo sammi mogą odpowiedzieć na te pytania i pomóc w przyszłości innym. Bardzo proszę wziąć udział w badaniu. Zajmie to Państwu około pół godziny a dzięki temu mogą Państwo wziąć głos w ważnej debacie. Chcemy otwierać oczy nauczycielom Wfu, wychowawcom i środowisku akademickiemu, które musi zmierzyć się z problemami kultury fizycznej osób z niepełnosprawnością.
Państwa udział w badaniu jest całkowicie dobrowolny, w każdym momencie mogą Państwo z niego zrezygnować. Państwa wyniki indywidualne nie będą analizowane i wszystkie podawane przez Państwa dane są traktowane jako poufne. Niniejszy Projekt badawczy został pozytywnie zaopiniowany przez Senacką Komisję ds. Etyki Badań Naukowych przy Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu (kopia dokumentu dostępna na www.belegal.pl) .
Liczę na Państwa zainteresowanie i pomoc i Pragnę zapewnić, że Państwa głos jest dla mnie bardzo istotny nawet jeśli nigdy nie prowadzili Państwo aktywnego trybu życia.
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie,
Anna Chrobot