Napromieniowani
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Żeński zakład poprawczy w Falenicy  (Przeczytany 3412 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
bejkerek87
Administrator
zakochany w forum
*****

ile piszemy 20
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 482


It's Me


« : Październik 07, 2009, 11:41:46 »

Żeński zakład poprawczy w Falenicy od pół roku bierze udział w wyjątkowym na skalę europejską, a nawet światową procesie resocjalizacji za pomocą kołysanek. Nieletnie sprawczynie pobić, rozbojów i kradzieży są uspokajane za pomocą starych polskich kołysanek dla dzieci.
Dziewczyny z poprawczaka w Falenicy odbywają kary za różne przestępstwa.

- Podawałam się za pracownika gazowni i wyłudzałam pieniądze od ludzi - mówi Katarzyna Lipińska, wychowanka Zakładu Poprawczego dla Dziewczyn w Falenicy.

- Trafiłam tu za alkohol, narkotyki, przemoc na słabszych i za groźby karalne. Bawiło mnie znęcanie się nad ludźmi - dodaje Kasia, wychowanka Zakładu Poprawczego dla Dziewczyn w Falenicy.

- Najcięższe przestępstwo tutaj, to współudział w morderstwie – przyznaje Ireneusz Stawiński, kierownik internatu Zakładu Poprawczego dla Dziewczyn w Falenicy.

Od pół roku dziewczyny z poprawczaka w Falenicy są resocjalizowane za pomocą kołysanek. Projekt prowadzi woluntariuszka i streetworkerka Lena Rogowska.

- Szukałam kobiet, które miałyby czas i mogłyby śpiewać. Szukałam kobiet, którym jest ciężko. Najpierw miały to być samotne matki. Ale domy samotnej matki nie zgodziły się. Wtedy pomyślałam o zakładzie poprawczym – tłumaczy Lena Rogowska, Stowarzyszenie Praktyków Kultury.

- Gdy śpiewają, one zupełnie wyłączają się z tego, co tutaj jest. Nie są wtedy w zakładzie poprawczym. Wtedy są na próbie. 1,5 godziny wyjętej z rzeczywistości, w której się znajdują - dodaje Ireneusz Stawiński.

- One same są jeszcze dziećmi i wolę na nie w taki sposób patrzeć. Wolę, żeby one te kołysanki śpiewały same sobie - przyznaje Lena Rogowska.

Co tydzień dziewczyny z Falenicy wyjeżdżają też z poprawczaka opiekować się ciężko chorymi dziećmi w pobliskim domu opieki.

- Nie każdy potrafi tu pracować, nie każdy potrafi zaakceptować ich wygląd, zapach. Nawet niektórzy z lekarzy mówią, że oni są w stanie operować bardzo ciężkie wypadki. Natomiast nie są w stanie pracować z naszymi mieszkańcami. Ilość tragedii wypisanej na ciele i twarzy naszych mieszkańców powoduje, że ludzie tego nie wytrzymują - mówi Andrzej Winiarski, dyrektor Domu Opieki „Na Przedwiośniu”.         

 http://uwaga.onet.pl/21065,wideo,91173,resocjalizacja_przez_kolysanki,resocjalizacja_przez_kolysanki,reportaz.html
Zapisane

Adulka
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Strona wygenerowana w 0.118 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

ppiz naszewatahy warszawa articz kociarnia