Napromieniowani
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Kasia potrzebuje protez  (Przeczytany 1318 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Maria Brylka
oj mało nam piszesz:)
*

ile piszemy 0
Offline Offline

Wiadomości: 15


« Odpowiedz #1 : Październik 14, 2009, 10:12:42 »

Dzien dobry! Jest to dramat Mlodej Dziewczyny,ktora w paru sekundach swojego zycia stala sie osoba niepelnosprawna!!!Wspolczuje! Kasia rozwija sie,rosnie a za 1 rok lub dwa konieczne beda nowe protezy!I To juz na stale.I co wtedy?Gdzie znajdzie ludzi dobrej woli,ktorzy jej pomoga?Specjalisci maja kontakty z kolegami w Europie,ba USA, moze tez pomoga?Szczegolnie w technicznych peoblemach.Bo co do protez wykonywane sa na indywidualne zamowienia!Dlatego temat nalezy dobrze przemyslec,przygotowac plan i do dziela tz.zbiorki zlotowek/kazda liczy sie/na protezy.zycze powodzenia ,pozdrawiam m.
Zapisane
62norbi
Prezes
Administrator
zakochany w forum
*****

ile piszemy 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 407


Prezes


« : Październik 11, 2009, 00:49:46 »

Kasia potrzebuje protez
10 października 2009 19:45
Kasia ma 17 lat. W tym roku ukończyła gimnazjum. We wrześniu miała rozpocząć naukę w liceum. Od dziewięciu lat w szkole muzycznej doskonaliła grę na wiolonczeli. Z tym też wiązała swoją zawodową przyszłość. Dzisiaj jej marzeniem jest samodzielne przejście kilku kroków. Dziewczyna weszła na słup wysokiego napięcia. Za swoją lekkomyślność zapłaciła wysoką cenę.

- Strasznie nią trzęsło. Leciały iskry. Potem Ja byłam pewna że ona tego nie przeżyje. Leżała i jęczała z bólu – mówi Agata, koleżanka Kasi.

Zaraz po wypadku lekarze dawali Kasi zaledwie 10 procent szans na przeżycie.

- Kasia przyjechała do nas w stanie skrajnie ciężkim. Uszkodzenia spowodowane prądem były rozległe i ciężkie. Elementem walki o życie były stopniowe, coraz wyższe amputacje – mówi dr hab. Jacek Puchała, ordynator oddziału chirurgii plastycznej Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie.

Młody organizm Kasi zdołał się obronić. Kasia ma jednak amputowane ręce i nogę.

- Zawsze byłam samodzielna. Wszystko robiłam sama. A teraz siostra jest moimi rękami. Wcześniej wszędzie biegałam i skakałam. Teraz nie mogę zrobić nic – mówi Kasia Kamuda.

Po trzech miesiącach pobytu w krakowskim szpitalu, lekarze wyrazili zgodę na powrót Kasi do domu w Elblągu. Jednak nadzieją na normalne życie dla dziewczyny są wysokiej klasy protezy. Ich koszt to ok. 400 tysięcy złotych. NFZ i PFRON gwarantują dziewczynie około 20 tys. zł. Rodzinę Kasi nie stać na tak olbrzymi wydatek.

Dlatego zwracamy się do Państwa z prośbą o pomoc - wystarczy wysłać Sms o treści POMAGAM na numer 7126. Będziemy wdzięczni za każdy sms przesłany na konto Fundacji "NIE JESTEŚ SAM".
« Ostatnia zmiana: Październik 11, 2009, 01:01:30 wysłane przez 62norbi » Zapisane

Nie oglądaj się na rząd, bo wyręczając go, możesz zrobić dużo dobrego, zaś on nie wyręczy cię w niczym.
Antybudynek (kliknij tu...)
http://duetkolezenski.pl.tl/
http://duetkolezenski.phorum.pl/
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Strona wygenerowana w 0.3 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

ppiz silimarilon forumhumorystyczne naszewatahy funnybunny