[Kasia]

 Gdy wybieral sie w droge pszyszedl do niego pewnie czlowiek
 i upadlszy na kolana przd nim zaczal go pytac .
 Nauczycielu dobry co mam czynic zeby osiagnac zycie wieczne
 Jezus mu rzekl : czemu nazywasz mnie dobrym .
nikt nie jest dobry tylko sam Bóg . Znasz przykazania
nie zabijaj nie cudzołóż ,nie kradnji , nie zeznawaj fałszywie
nie oszukuj , czcij swego ojca i matke . On odpowiedzial
nauczycielu wszystko tego przestrzegalem  od  mojej mlodosci
Wtedy  Jezus spojrzal na niego z miloscia i rzekl mu :
jednego ci brakuje idz i rozdaj wszystko co masz i rozdaj ubogim
 bedziesz mial nagrode w niebie .Potym przyjdz choc za mna
 Lecz  on spochmurniał  na te slowa i odszedl zasmucony
 miał bo wiem wiele bogactw . Wowczas Jezus spojrzal dokola
 i rzekl do swoich uczniuw : Jak trudno tym którzy maja dostatek
wejsc  do krolestwa Bozego  .Ucznowie przerazli sie jego slowami
 lec jezus im rzekl : dzieci jak trudno wejsc do kroslestwa bozego
tym co ufnosc pokladja w dostatkach. Łatwej jest wielbłądowi wejść
przez ucho igelne  niz bogatemu do  Królestwa Bożego   
 ROWAZANIA
 Jak czesto w dzisejszym w swiecie czlowiek przywiazuje sie do rzeczy materialnych
  nie jset nic w tym zlego bo czlowiek ma  juz taka nature
 problem jest tylko wtedy gdy te wartosci materialne przyslania nam inne  wartosci
 drugiego człowieka . Obyśmy my potrafili  dostrzegać to jest wsród nas a nie
 a nie wartości materialne