Napromieniowani
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Maltretowali staruszków, "bo nie mieli wolnego czasu"  (Przeczytany 1586 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Maria Brylka
oj mało nam piszesz:)
*

ile piszemy 0
Offline Offline

Wiadomości: 15


« Odpowiedz #1 : Październik 15, 2009, 14:57:29 »

Dzien dobry! Kara,ale jaka za nieludzkie wrecz traktowanie ludzi chorych i w podeszlym wieku.Szkoda,ze nie mozna w naszym kraju zastosowac kary dla winnych:pobytem i takim samym traktowaniu jak oni traktowali swoich podopiecznych.To moje prywatne zdanie.Uwazam,ze ludzie ci nigdy juz nie powinni zajmowac odpowiedzialnych stanowisk.Skoro byli nieprzygotowani do pelnienia tych funkcji,dlaczego je podjeli?I tu odpowiedz jedna -zyski materialne!!!Nie wspomne o kontrolerach,lekarzach a co z srednim personelem.Tez jest bez winy?A moze to najwyzszy czas zrobic jesienne porzadki?Specjalistow i to bezrobotnych mamy wielu.Zielone swiatlo dla nich!!!
Zapisane
62norbi
Prezes
Administrator
zakochany w forum
*****

ile piszemy 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 407


Prezes


« : Październik 15, 2009, 14:33:06 »

Maltretowali staruszków,  "bo nie mieli wolnego czasu"( kliknij tu, aby zobaczyć film)    
- Nie znałam świata ludzi chorych psychicznie. Sposób w jaki traktowałam starych ludzi dawał jakiś upust własnym emocjom i przemęczeniu - przyznała w studiu TVN Warszawa Katarzyna Zimny, była kierowniczka domu opieki w Radości. Jest oskarżana o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad pensjonariuszami swojej placówki. Dziś poprosiła sąd o karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat.
Katarzyna Zimny zgodziła się szczerze porozmawiać z "Miejskim Reporterem" o tym, jak ona i jej personel traktowali starych, schorowanych ludzi.

- Zabrakło wolnego czasu, relaksu, stabilizacji. Nie chciałabym aby wobec mojej osoby ktoś zachowywał się w ten sposób - przyznała kobieta.

Nie miałam wyboru

Katarzyna Zimny przyznała w rozmowie z TVN Warszawa, że zabrakło jej odpowiedniego przygotowania, aby prowadzić ośrodek opieki. - Nie chodzi tu o ukończenie studiów, wystarczy albo mieć w rodzinie tego typu osobę, albo przebywać w tego typu domu - mówiła.

- Dlaczego pani nie zrezygnowała? - pytał prowadzący rozmowę Igor Sokołowski.

- Nie miałam innego wyboru, mogłam na tamtą chwilę zmienić jedynie dom opieki. Bo wszędzie brakuje personelu - tłumaczyła Katarzyna Zimny.

"Moje życie jest inne"

Była dyrektorka ma żal również do osób, które umieszczały w domu opieki członków swoich rodzin. - Umieszczają swoją rodzinę w domach opieki w ciągu 10 minut. Nawet nie sprawdza warunków - opowiadała.

- Czy coś w pani życiu się zmieniło od czasu, gdy sprawa złego traktowania pensjonariuszy w pani domu wyszła na jaw? - dopytywał prowadzący.

- Tak, nie pracuję jako opiekunka - odpowiedziała.

Maltretowanie w domu opieki

Sprawa maltretowania mieszkańców domu opieki wyszła na jaw w grudniu 2007 roku. Na filmach nagranych telefonem komórkowym przez Łukasza K., poborowego obsługującego wojsko w tym ośrodku, widać jak stare, schorowane kobiety bito po twarzy, wyzywano i maltretowano. Proceder maltretowania pensjonariuszy mógł trwać nawet od 2004 roku. Po ujawnieniu sprawy wszyscy pensjonariusze trafili do innych placówek, a niezarejestrowany dom opieki zamknięto.

ec/roody

Znęcała się nad staruszkami: "Chcę poddać się karze" (Więcej, kliknij)
Dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat - taką karę proponuje dla siebie Katarzyna Z., była kierowniczka domu opieki w podwarszawskiej Radości. Jest oskarżana o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad pensjonariuszami swojej placówki.

Sprawa maltretowania mieszkańców domu opieki wyszła na jaw w grudniu 2007 roku. Na filmach nagranych telefonem komórkowym przez Łukasza K., poborowego obsługującego wojsko w tym ośrodku, widać jak stare, schorowane kobiety bito po twarzy, wyzywano i maltretowano. Proceder maltretowania pensjonariuszy mógł trwać nawet od 2004 roku. Po ujawnieniu sprawy wszyscy pensjonariusze trafili do innych placówek, a niezarejestrowany dom opieki zamknięto.

Dobrowolna kara

Pozostałe cztery osoby oskarżone w sprawie domu opieki zostały już skazane. Rafał Z. otrzymał rok więzienia w zawieszeniu na cztery lata, z kolei Kasper J. rok w zawieszeniu na pięć lat. Obaj odbywali w ośrodku służbę zastępczą.

Sąd nie miał wątpliwości co do ich winy. W uzasadnieniu podkreślał, że pozorowanie czynności seksualnych, przystawianie rury ssącej odkurzacza do twarzy lub podawanie worka ze zużytymi pieluchami jako przesyłki przyniesionej przez listonosza świadczą o zamiarze znęcania się nad osobami, którymi oskarżeni mieli się opiekować.

Obaj skazani dobrowolnie poddali się karze, podobjie jak dwie opiekunki: Anna G. i Sławomira P. Zostały skazane odpowiednio na rok i osiem miesięcy oraz półtora roku więzienia - obie otrzymały kary w zawieszeniu na cztery lata.


   
Zapisane

Nie oglądaj się na rząd, bo wyręczając go, możesz zrobić dużo dobrego, zaś on nie wyręczy cię w niczym.
Antybudynek (kliknij tu...)
http://duetkolezenski.pl.tl/
http://duetkolezenski.phorum.pl/
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Strona wygenerowana w 0.092 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

kociarnia silimarilon naszewatahy articz funnybunny