Napromieniowani
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wyhodowali mu nos na ręku  (Przeczytany 1280 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
gruszka
Administrator
napromiieniowany w forum
*****

ile piszemy 0
Offline Offline

Wiadomości: 598


« Odpowiedz #1 : Październik 31, 2009, 04:12:38 »

Wspaniale:) Pan Wilbald Zaiczek,ma nowy nos:) tylko ciekawe czy takie operacje są finansowane przez  Narodowy fundusz zdrowia? Coś
Zapisane
62norbi
Prezes
Administrator
zakochany w forum
*****

ile piszemy 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 407


Prezes


« : Październik 31, 2009, 00:56:03 »

Wyhodowali mu nos na ręku
SUKCESY POLSKICH LEKARZY W WALCE Z NOWOTWORAMI
TVN

Lekarze zdecydowali, że muszą usunąć mu nos. Nowotwór rozwijał się, więc nie było na co czekać. Ale dziś pan Wilbald Zaiczek oddycha normalnie, kicha. Jak to możliwe? Dzięki medycynie rekonstrukcyjnej i sukcesom polskich lekarzy w tej dziedzinie. Nowy nos dla pacjenta wyhodowali... z chrząstki żebrowej, którą wszczepili choremu pod skórę.

Kiedy stało się jasne, że amputacja nosa będzie w przypadku Wildalda Zaiczka konieczna, lekarze zaproponowali mu - dla niego niewiarygodną - rzecz. Postanowili uformować z żebrowej chrząstki szkielet nowego nosa i na osiem tygodni wszczepić ją pacjentowi pod skórę. Najlepsze były do tego okolice nadgarstka.

Kiedy nowy nos na przedramieniu obrósł naczyniami krwionośnymi, został przeszczepiony. Na koniec lekarze pokryli go skórą pobraną z czoła pacjenta. Cała "operacja" przebiegła bez zarzutu.

Pomogli odzyskać normalność...

- Pacjentowi na ręku wyhodowaliśmy nowy nos - mówi obrazowo docent Adam Maciejewski z Zespołu Chirurgii Rekonstrukcyjnej i Mikronaczyniowej Centrum Onkologii w Gliwicach. To właśnie lekarze z tej placówki pomogli odzyskać swojemu pacjentowi normalność.

- Oddycham normalnie. Kicham, wszystko w porządku, po staremu - mówi Wilbald Zaiczek reporterowi "Faktów". I dodaje, że gdy przejdzie już wszystkie operacje upiększające swój nowy nos, to "pójdzie na dziewczynki".

Doktor Maciejewski zaznacza jednak, że medycyna rekonstrukcyjna i jej dynamiczny rozwój to często jedyna szansa dla pacjentów na to, co najważniejsze - na życie. - Tego typu zabiegi, które pozwalają we właściwy sposób odtworzyć taki narząd, dają przede wszystkim możliwość wykonania radykalnego zabiegu operacyjnego, czyli usunięcia całego nowotworu - podkreśla. A to daje największe szanse na wyleczenie.

Taką szansę dostał też Marek Palka, u którego lekarze wykryli rozległego raka tarczycy. Oprócz niej chirurdzy musieli usunąć panu Markowi także tchawicę. Jeszcze niedawno byłby to dla pana Marka wyrok śmierci. Ale dzięki medycynie rekonstrukcyjnej to się zmieniło.

Lekarze z Centrum Onkologii w Gliwicach "dali" panu Markowi nową tchawicę, wyhodowaną ze skóry chorego, którą pokryli rurkę z materiałów biodegradowalnych. - Mogę mówić, mogę oddychać przez usta, mogę przełykać jak zdrowy człowiek - wylicza dzisiaj. Z nową tchawicą już wrócił do pracy.

ŁOs//kdj
Zapisane

Nie oglądaj się na rząd, bo wyręczając go, możesz zrobić dużo dobrego, zaś on nie wyręczy cię w niczym.
Antybudynek (kliknij tu...)
http://duetkolezenski.pl.tl/
http://duetkolezenski.phorum.pl/
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Strona wygenerowana w 0.02 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

watahapierwotnych watahablackheart calbana weganizm pomorska