Napromieniowani
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: droga krzyÂżowa 2004  (Przeczytany 10649 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
faÂłstyna
zaangaÂżowany
***

ile piszemy 0
Offline Offline

Wiadomości: 119


« Odpowiedz #18 : Luty 16, 2008, 16:07:30 »

http://pl.youtube.com/watch?v=HLC-HoP5SOU&feature=related
Zapisane
faÂłstyna
zaangaÂżowany
***

ile piszemy 0
Offline Offline

Wiadomości: 119


« Odpowiedz #17 : Luty 16, 2008, 16:03:30 »

http://pl.youtube.com/watch?v=f547MNYUtRg
Zapisane
jerychiasz
Gość
« Odpowiedz #16 : Luty 16, 2008, 15:21:49 »

http://pl.youtube.com/watch?v=NH9LmpS6WIY
Zapisane
anecja
zaangaÂżowany
***

ile piszemy 0
Offline Offline

Wiadomości: 130


« Odpowiedz #15 : Luty 15, 2008, 13:51:52 »

no tak dziÂś piÂątek na 17 koÂścioÂł;)
Zapisane
faÂłstyna
zaangaÂżowany
***

ile piszemy 0
Offline Offline

Wiadomości: 119


« Odpowiedz #14 : Luty 13, 2008, 19:26:54 »

droge krzyÂżowÂą zachĂŞcam do odmawiania co piÂątek nie tylko w wielkim poÂście
ale jak nasz papieÂż rodaĂŚ co piÂątek caÂły rok:)
Zapisane
jerychiasz
Gość
« Odpowiedz #13 : Styczeń 31, 2008, 03:56:03 »

STACJA CZTERNASTA
Jezus zÂłoÂżony do grobu
C.: KÂłaniamy Ci siĂŞ, Panie Jezu Chryste,

i bÂłogosÂławimy Tobie.

W.: ÂŻeÂś przez krzyÂż i mĂŞkĂŞ swojÂą

Âświat odkupiĂŚ raczyÂł.



Z Ewangelii wedÂług Âśw. ÂŁukasza (23, 50-54).

By³ tam cz³owiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, cz³onek Rady. Nie przysta³ on na ich uchwa³ê i postêpowanie. Pochodzi³ z miasta ¿ydowskiego Arymatei, i oczekiwa³ królestwa Bo¿ego. On to uda³ siê do Pi³ata i poprosi³ o cia³o Jezusa. Zdj¹³ je z krzy¿a, owin¹³ w p³ótno i z³o¿y³ w grobie wykutym w skale, w którym nikt jeszcze nie by³ pochowany. By³ to dzieù Przygotowania i szabat zaczyna³ jaœnieÌ.

ROZWAÂŻANIE
Pierwsze ÂświatÂła szabatu.

Ten, ktĂłry byÂł ÂświatÂłem Âświata,

zstĂŞpuje do krĂłlestwa ciemnoÂści.

Ziemia pochÂłonĂŞÂła ciaÂło Jezusa,

a wraz z nim wszelkÂą nadziejĂŞ.

Jednak Jego zejÂście do krainy umarÂłych

nie sÂłuÂży Âśmierci, ale Âżyciu.



Aby «pokonaĂŚ tego,

ktĂłry dzierÂżyÂł wÂładzĂŞ nad ÂśmierciÂą,

to jest diabÂła» (Hbr 2, 14),

aby zniszczyĂŚ ostatniego wroga czÂłowieka,

samÂą ÂśmierĂŚ (por. 1 Kor 15, 26),

aby rzuciĂŚ ÂświatÂło na Âżycie

i nieœmiertelnoœÌ (por. 2 Tm 1, 10),

aby gÂłosiĂŚ DobrÂą NowinĂŞ duchom

zamkniĂŞtym w wiĂŞzieniu (por. 1 Pt 3, 19).

Jezus zstêpuje tak g³êboko, ¿e spotyka

pierwszÂą parĂŞ ludzi,

Adama i EwĂŞ,

zgiĂŞtych pod brzemieniem wÂłasnej winy.

Jezus wyciÂąga do nich rĂŞkĂŞ,

a ich twarze rozÂświetla chwaÂła zmartwychwstania.



Pierwszy i ostatni Adam

sÂą do siebie podobni i siĂŞ rozpoznajÂą;

pierwszy odnajduje wÂłasny obraz

w Tym, który mia³ kiedyœ nadejœÌ,

aby wyzwoliĂŚ go wraz z caÂłym potomstwem.

Ów dzieñ wreszcie nasta³.

Teraz w Jezusie kaÂżda ÂśmierĂŚ

moÂże od tej chwili byĂŚ poczÂątkiem Âżycia.

MODLITWA
Jezu, Panie bogaty w miÂłosierdzie,

Ty staÂłeÂś siĂŞ czÂłowiekiem,

by zostaĂŚ naszym bratem

i by swojÂą ÂśmierciÂą pokonaĂŚ ÂśmierĂŚ.

Zst¹pi³eœ do piekie³, aby wyzwoliÌ ludzkoœÌ,

aby daĂŚ nowe Âżycie z TobÂą,

nam, zmartwychwstaÂłym,

wezwanym, by zasi¹œÌ na wy¿ynach niebieskich

wraz z TobÂą (por. Ef 2, 4-6).

Dobry Pasterzu,

ktĂłry prowadzisz nad wody spokojne,

weÂź nas za rĂŞkĂŞ, gdy bĂŞdziemy przekraczali

ciemnÂą dolinĂŞ Âśmierci (por. Ps 23 [22], 2-4),

abyÂśmy byli z TobÂą i widzieli w wiecznoÂści

Twoj¹ chwa³ê (por. J 17, 24).



Jezu,

owiniĂŞty w caÂłun i zÂłoÂżony w grobie,

oczekujesz chwili, gdy kamieĂą zostanie odsuniĂŞty,

a milczenie Âśmierci

przerwie radoœÌ

wiekuistego alleluja.

W: Tobie czeœÌ i chwa³a na wieki.



Pater noster...



Kiedy umrze moje ciaÂło,

obleczona wieczn¹ chwa³¹

dusza niech osiÂągnie raj. Amen.
 
pod twÂą obrone.....
Zapisane
jerychiasz
Gość
« Odpowiedz #12 : Styczeń 31, 2008, 03:54:46 »

STACJA TRZYNASTA
Jezus umiera na krzyÂżu
C.: KÂłaniamy Ci siĂŞ, Panie Jezu Chryste,

i bÂłogosÂławimy Tobie.

W.: ÂŻeÂś przez krzyÂż i mĂŞkĂŞ swojÂą

Âświat odkupiĂŚ raczyÂł.



Z Ewangelii wedÂług Âśw. ÂŁukasza (23, 44-46).

By³o ju¿ oko³o godziny szóstej i mrok ogarn¹³ ca³¹ ziemiê a¿ do godziny dziewi¹tej. S³oùce siê zaÌmi³o i zas³ona przybytku rozdar³a siê przez œrodek. Wtedy Jezus zawo³a³ donoœnym g³osem: Ojcze, w Twoje rêce powierzam ducha mego. Po tych s³owach wyzion¹³ ducha.

ROZWAÂŻANIE
Tak jak w Getsemani

na krzyÂżu Jezus znĂłw jest przed Ojcem.

Gdy niewypowiedziane cierpienie osiÂąga szczyt,

Jezus zwraca siĂŞ do Niego, modli siĂŞ.



W swojej modlitwie przede wszystkim

prosi o miÂłosierdzie dla oprawcĂłw.

Odnosi do siebie prorocze sÂłowa psalmĂłw;

ukazuje dojmujÂące poczucie opuszczenia,

ktĂłre osiÂąga swĂłj szczyt,

gdy caÂłe jestestwo doÂświadcza,

w jak wielkiej rozpaczy pogr¹¿a grzech

oddzielajÂący od Boga.



Jezus wypiÂł do dna kielich goryczy.

Ale w tej otchÂłani cierpienia rozlega siĂŞ woÂłanie,

ktĂłre kÂładzie kres rozpaczy:

«Ojcze, w Twoje rĂŞce

powierzam ducha mego» (ÂŁk 23, 46).



Poczucie opuszczenia ustĂŞpuje miejsca

oddaniu w ramiona Ojca;

ostatnie tchnienie konajÂącego

staje siĂŞ okrzykiem zwyciĂŞstwa.

LudzkoœÌ, która siê oddali³a,

zadufana w sw¹ samowystarczalnoœÌ,

zostaje na nowo przyjĂŞta przez Ojca.

MODLITWA
Jezu, nasz Bracie,

TwojÂą ÂśmierciÂą otworzyÂłeÂś nam na nowo

drogĂŞ zamkniĂŞtÂą przez winĂŞ Adama.

PoprzedziÂłeÂś nas na drodze

prowadzÂącej ze Âśmierci do Âżycia (por. Hbr 6, 20).



Wzi¹³eœ na siebie lêk i udrêkê œmierci,

odmieniajÂąc radykalnie ich sens:

odwrĂłciÂłeÂś rozpacz, jakÂą wywoÂłujÂą,

czyniÂąc ze Âśmierci spotkanie miÂłoÂści.



Dodaj otuchy tym,

ktĂłrzy dziÂś wchodzÂą na TwojÂą drogĂŞ.

Umocnij tych,

ktĂłrzy starajÂą siĂŞ odrzuciĂŚ

myÂśl o Âśmierci.

A gdy i dla nas nadejdzie ta godzina,

straszna i bÂłogosÂławiona,

przyjmij nas do Twej wiekuistej radoÂści,

nie z powodu naszych zasÂług,

ale na mocy cudĂłw,

jakie w nas czyni Twoja Âłaska.



Jezu,

oddajÂąc ostatnie tchnienie,

powierzasz Âżycie w rĂŞce Ojca

i zsyÂłasz na swojÂą OblubienicĂŞ

— KoÂśció³ — oÂżywiajÂący dar Ducha.

W: Tobie czeœÌ i chwa³a na wieki.



Pater noster...



Bym z Chrystusem konaÂł razem,

MĂŞki Jego byÂł obrazem,

Rany Jego w sobie czuÂł.


Zapisane
jerychiasz
Gość
« Odpowiedz #11 : Styczeń 31, 2008, 03:54:17 »

STACJA DWUNASTA
Jezus na krzyÂżu, Matka i uczeĂą
C.: KÂłaniamy Ci siĂŞ, Panie Jezu Chryste,

i bÂłogosÂławimy Tobie.

W.: ÂŻeÂś przez krzyÂż i mĂŞkĂŞ swojÂą

Âświat odkupiĂŚ raczyÂł.



Z Ewangelii wedÂług Âśw. Jana (19, 25-27).

A obok krzyÂża Jezusowego staÂły: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, Âżona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy wiĂŞc Jezus ujrzaÂł MatkĂŞ i stojÂącego obok Niej ucznia, ktĂłrego miÂłowaÂł, rzekÂł do Matki: «Niewiasto, oto syn TwĂłj». NastĂŞpnie rzekÂł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeĂą wzi¹³ JÂą do siebie.

ROZWAÂŻANIE
Wokó³ krzy¿a nienawistna wrzawa,

u stĂłp krzyÂża ci, ktĂłrzy kochajÂą.

Stoi tam wytrwale Matka Jezusa.

Wraz z NiÂą inne niewiasty,

zjednoczone miÂłoÂściÂą do konajÂącego.

Obok umiÂłowany uczeĂą, nie inni.



Tylko mi³oœÌ umia³a przezwyciê¿yÌ

wszystkie przeszkody,

tylko mi³oœÌ wytrwa³a a¿ do koùca,

tylko mi³oœÌ wzbudza mi³oœÌ.



I tam, u stĂłp krzyÂża,

rodzi siĂŞ nowa wspĂłlnota.

Tam, w miejscu Âśmierci,

tworzy siĂŞ nowa przestrzeĂą Âżycia:

Maryja przyjmuje ucznia za syna,

umiÂłowany uczeĂą przyjmuje MaryjĂŞ za matkĂŞ.



«Wzi¹³ JÂą do siebie» (J 19, 27)

jak nieod³¹czny skarb,

ktĂłrego staÂł siĂŞ straÂżnikiem.

Tylko mi³oœÌ mo¿e strzec mi³oœci,

tylko mi³oœÌ jest silniejsza ni¿ œmierÌ (por. Pnp 8, 6).

MODLITWA
Jezu, umiÂłowany Synu Ojca,

do mĂŞki na krzyÂżu dochodzi jeszcze

widok wÂłasnej Matki przytÂłoczonej cierpieniem.

Tobie zawierzamy rozpacz i bunt

rodzicĂłw przygnĂŞbionych cierpieniem

albo ÂśmierciÂą dziecka;

Tobie zawierzamy smutek tak wielu sierot,

opuszczonych i porzuconych dzieci.



Ty jesteÂś z nimi w cierpieniu,

jak byÂłeÂś na krzyÂżu, obok Dziewicy Maryi.

Niech nadejdzie dzieĂą spotkania,

w ktĂłrym otrzesz wszelkÂą ÂłzĂŞ

i radoÂści nie bĂŞdzie koĂąca.



Jezu,

konajÂąc na krzyÂżu

zawierzasz MatkĂŞ umiÂłowanemu uczniowi,

dziewiczego apostoÂła czystej Dziewicy,

ktĂłra nosiÂła CiĂŞ w Âłonie.

W: Tobie czeœÌ i chwa³a na wieki.



Pater noster...



Widzi, jak samotnie kona

Owoc Jej czystego Âłona,

DajÂąc Âżycie za ten Âświat.


Zapisane
jerychiasz
Gość
« Odpowiedz #10 : Styczeń 31, 2008, 03:53:24 »

STACJA JEDENASTA
Jezus obiecuje swoje KrĂłlestwo dobremu Âłotrowi
C.: KÂłaniamy Ci siĂŞ, Panie Jezu Chryste,

i bÂłogosÂławimy Tobie.

W.: ÂŻeÂś przez krzyÂż i mĂŞkĂŞ swojÂą

Âświat odkupiĂŚ raczyÂł.



Z Ewangelii wedÂług Âśw. ÂŁukasza (23, 33-34. 39-43).

Gdy przyszli na miejsce, zwane «CzaszkÂą», ukrzyÂżowali tam Jego i zÂłoczyĂącĂłw, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. Jezus zaÂś mĂłwiÂł: «Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzÂą, co czyniÂą». (...) Jeden ze zÂłoczyĂącĂłw, ktĂłrych [tam] powieszono, urÂągaÂł Mu: «Czy ty nie jesteÂś Mesjaszem? Wybaw wiĂŞc siebie i nas». Lecz drugi, karcÂąc go, rzekÂł: «Ty nawet Boga siĂŞ nie boisz, chociaÂż tĂŞ samÂą karĂŞ ponosisz? My przecieÂż — sprawiedliwie, odbieramy bowiem sÂłusznÂą karĂŞ za nasze uczynki, ale On nic zÂłego nie uczyniÂł». I dodaÂł: «Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego krĂłlestwa». Jezus mu odpowiedziaÂł: «ZaprawdĂŞ, powiadam ci: DziÂś bĂŞdziesz ze MnÂą w raju».

ROZWAÂŻANIE
Miejsce Czaszki,

grĂłb Adama, pierwszego czÂłowieka,

miejsce kaÂźni Jezusa, czÂłowieka nowego.



W drzewie krzyÂża,

narzĂŞdziu publicznej Âśmierci,

kryje siĂŞ przebaczenie bez granic.

Obok Jezusa, ktĂłry przeszedÂł wÂśrĂłd ludzi

dobrze czyniÂąc,

jest dwĂłch skazanych za to, Âże czynili Âźle.

Dwaj inni prosili, by mogli byĂŚ — jeden po prawej,

drugi po lewej stronie Jezusa,

gotowi byli nawet przyj¹Ì

ten sam chrzest

i piĂŚ ten sam kielich (por. Mk 10, 38-39).



Ale teraz nie ma ich tutaj,

inni ich wyprzedzili na miejscu Czaszki.

Jeden z nich woÂła do Mesjasza,

aby wybawiÂł siebie i ich obu, tutaj i teraz,

drugi prosi Jezusa,

aby pamiĂŞtaÂł o nim, gdy wejdzie do swego KrĂłlestwa.



Ten, ktĂłry szydzi razem z gawiedziÂą,

nie otrzyma odpowiedzi,

ten, który uznaje niewinnoœÌ skazanego na œmierÌ,

zyskuje natychmiast obietnicĂŞ Âżycia.

MODLITWA
Jezu, przyjacielu grzesznikĂłw

i celnikĂłw (por. Mt 9, 11; 11, 19; ÂŁk 15, 1-2),

Ty nie przyszedÂłeÂś wybawiaĂŚ sprawiedliwych,

ale grzesznikĂłw (por. Mt 9, 13)

i zechciaÂłeÂś daĂŚ nam dowĂłd swojej miÂłoÂści

«aÂż nazbyt wielkiej» (Ef 2, 4 Wulg.)

oraz obfitoÂści Twego miÂłosierdzia,

godzÂąc siĂŞ umrzeĂŚ za nas,

«gdyÂśmy byli jeszcze grzesznikami» (Rz 5, Cool.



Wejrzyj na nas z dobrociÂą

i gdy zaznamy

oczyszczajÂącej goryczy upokorzenia,

przyjmij nas w swe ramiona,

mocne ojcowskim miÂłosierdziem,

oraz przemieĂą Twym przebaczeniem

pyÂł grzechu w szatĂŞ chwaÂły.



Jezu,

uznany za niewinnego przez zÂłoczyĂącĂŞ,

ktĂłry byÂł towarzyszem mĂŞki,

nadeszÂła dla Ciebie

i dla tego, ktĂłry Ci towarzyszyÂł,

godzina wejÂścia do KrĂłlestwa.

W: Tobie czeœÌ i chwa³a na wieki.



Pater noster...



Matko ÂŚwiĂŞta, srogie rany,

KtĂłre niĂłsÂł UkrzyÂżowany,

Wyryj mocno w duszy mej.

Zapisane
jerychiasz
Gość
« Odpowiedz #9 : Styczeń 31, 2008, 03:52:47 »

STACJA DZIESIÂĄTA

Jezus zostaje ukrzyÂżowany

C.: KÂłaniamy Ci siĂŞ, Panie Jezu Chryste,

i bÂłogosÂławimy Tobie.

W.: ÂŻeÂś przez krzyÂż i mĂŞkĂŞ swojÂą

Âświat odkupiĂŚ raczyÂł.



Z Ewangelii wedÂług Âśw. ÂŁukasza (23, 33. 47 b).

Gdy przyszli na miejsce, zwane «CzaszkÂą», ukrzyÂżowali tam Jego i zÂłoczyĂącĂłw, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. Setnik oddaÂł chwa³ê Bogu, mĂłwiÂąc: «Istotnie, czÂłowiek ten byÂł sprawiedliwy».

ROZWAÂŻANIE
WzgĂłrze za miastem,

otchÂłaĂą cierpienia i upokorzenia.

Zawieszony miĂŞdzy niebem a ziemiÂą czÂłowiek:

przybity do krzyÂża

— to mĂŞczarnia przeznaczona dla przeklĂŞtych

przez Boga i ludzi.



Obok Niego inni skazaĂący,

ktĂłrzy nie sÂą juÂż godni miana czÂłowieka.

A jednak Jezus, ktĂłry czuje, Âże duch Go opuszcza,

sam nie opuszcza innych ludzi,

wyci¹ga ramiona, by przygarn¹Ì wszystkich,

Ten, którego nikt nie chce ju¿ przyj¹Ì.



Zmienione przez cierpienie,

zranione przez zniewagi,

oblicze tego CzÂłowieka

mĂłwi czÂłowiekowi o innej sprawiedliwoÂści.

Pokonany, wyÂśmiany, wyszydzony,

ten skazaniec przywraca godnoœÌ

kaÂżdemu czÂłowiekowi:

do jak wielkiej boleœci mo¿e doprowadziÌ mi³oœÌ,

za jak wielk¹ mi³oœÌ

zosta³a wykupiona ka¿da boleœÌ.

«Istotnie, czÂłowiek ten byÂł sprawiedliwy» (ÂŁk 23, 47 b).

MODLITWA
Jezu, poÂśrĂłd Twego ludu

tylko maÂła trzĂłdka,

ktĂłrej Ojciec zechciaÂł

daĂŚ swe KrĂłlestwo (por. ÂŁk 12, 32),

uznaÂła w Tobie Pana i Zbawiciela,

ale TwĂłj Duch uczyni z niej niebawem ÂświadkĂłw

«w Jeruzalem i w caÂłej Judei,

i w Samarii, i aÂż po kraĂące ziemi» (Dz 1, Cool.



Udziel tym, ktĂłrzy gÂłoszÂą Twoje SÂłowo

na caÂłym Âświecie,

chwalebnej odwagi (por. Flp 1, 14)

i wolnoÂści (por. Flm Cool,

dziĂŞki ktĂłrym TwĂłj Duch

przybywa z paschalnÂą mocÂą,

a jĂŞzyk krzyÂża,

bĂŞdÂący zgorszeniem w oczach Âświata,

staje siĂŞ mÂądroÂściÂą dla tych,

ktĂłrzy wierzÂą (por. 1 Kor 1, 17 nn.).



Jezu,

Twoja ÂśmierĂŚ, ofiara czysta,

aby wszyscy mieli Âżycie,

objawi³a Twoj¹ to¿samoœÌ Syna Bo¿ego

i Syna CzÂłowieczego.

W: Tobie czeœÌ i chwa³a na wieki.



Pater noster...



Niechaj serce moje paÂła,

By radoÂściÂą mÂą siĂŞ staÂła

Mi³oœÌ, któr¹ Chrystus Bóg.

Zapisane
jerychiasz
Gość
« Odpowiedz #8 : Styczeń 31, 2008, 03:51:59 »

STACJA DZIEWIÂĄTA
Jezus spotyka niewiasty jerozolimskie
C.: KÂłaniamy Ci siĂŞ, Panie Jezu Chryste,

i bÂłogosÂławimy Tobie.

W.: ÂŻeÂś przez krzyÂż i mĂŞkĂŞ swojÂą

Âświat odkupiĂŚ raczyÂł.



Z Ewangelii wedÂług Âśw. ÂŁukasza (23, 27-31).

A szÂło za Nim mnĂłstwo ludu, takÂże kobiet, ktĂłre zawodziÂły i pÂłakaÂły nad Nim. Lecz Jezus zwrĂłciÂł siĂŞ do nich i rzekÂł: «CĂłrki jerozolimskie, nie pÂłaczcie nade MnÂą; pÂłaczcie raczej nad sobÂą i nad waszymi dzieĂŚmi! Oto bowiem przyjdÂą dni, kiedy mĂłwiĂŚ bĂŞdÂą: 'SzczĂŞÂśliwe niepÂłodne Âłona, ktĂłre nie rodziÂły, i piersi, ktĂłre nie karmiÂły'. Wtedy zacznÂą woÂłaĂŚ do gĂłr: 'Padnijcie na nas; a do pagĂłrkĂłw: Przykryjcie nas!' Bo jeÂśli z zielonym drzewem to czyniÂą, có¿ siĂŞ stanie z suchym?»

ROZWAÂŻANIE
Orszak skazaĂąca postĂŞpuje naprzĂłd.

Jego eskorta to ÂżoÂłnierze i garstka pÂłaczÂących kobiet.

Niewiasty, ktĂłre przyszÂły z Galilei do ÂświĂŞtego miasta wraz z Nim i Jego uczniami.

ZnajÂą tego CzÂłowieka,

s³ucha³y Jego s³ów ¿ycia,

miÂłujÂą Go jako Mistrza i Proroka.



Czy spodziewaÂły siĂŞ,

«Âże On wÂłaÂśnie miaÂł wyzwoliĂŚ Izraela» (ÂŁk 24, 21)?

Nie wiemy, ale teraz pÂłaczÂą nad tym CzÂłowiekiem,

jak opÂłakuje siĂŞ ukochanÂą osobĂŞ,

jak On opÂłakiwaÂł swego przyjaciela ÂŁazarza.

On je zrĂłwnuje z sobÂą w cierpieniu,

rzuca nowe ÂświatÂło na ich bĂłl.



GÂłos Jezusa mĂłwi o sÂądzie,

ale wzywa do nawrĂłcenia,

zapowiada cierpienie,

ale jako porĂłd w bĂłlu.

Zielone drzewo powrĂłci do Âżycia

a uschÂłe drzewo bĂŞdzie miaÂło w nim udziaÂł.

MODLITWA
Jezu, KrĂłlu chwaÂły, ukoronowany cierniem,

o twarzy oplutej i zakrwawionej,

naucz nas nieustannie szukaĂŚ

Twego oblicza (por. Ps 27 [26], 8-9),

aby jego ÂświatÂło

rozjaÂśniÂło naszÂą drogĂŞ (por. Ps 89 [88], 16);

naucz nas widzieĂŚ je

w rysach czÂłowieka chorego, zniechĂŞconego,

upodlonego niesprawiedliwoÂściÂą.



Spraw, by w naszych oczach utrwaliÂły siĂŞ rysy

Twego umiÂłowanego oblicza,

ktĂłrego «ci bracia Twoi najmniejsi» (por. Mt 25, 40)

sÂą jasnym odbiciem:

sakramentem Twej obecnoÂści wÂśrĂłd nas.



Jezu,

ktĂłremu w drodze na WzgĂłrze Czaszki

towarzyszyÂły pÂłaczÂące niewiasty.

One rozpoznaÂły ÂświatÂło Twego oblicza,

Twoje sÂłowo Âłaski.

W: Tobie czeœÌ i chwa³a na wieki.



Pater noster...



Matko, coÂś miÂłoÂści zdrojem,

Przejmij mnie cierpieniem swoim,

Abym boleĂŚ z TobÂą mĂłgÂł.

Zapisane
jerychiasz
Gość
« Odpowiedz #7 : Styczeń 31, 2008, 03:51:10 »

STACJA ÓSMA
Cyrenejczyk pomaga Jezusowi nieœÌ krzy¿
C.: KÂłaniamy Ci siĂŞ, Panie Jezu Chryste,

i bÂłogosÂławimy Tobie.

W.: ÂŻeÂś przez krzyÂż i mĂŞkĂŞ swojÂą

Âświat odkupiĂŚ raczyÂł.



Z Ewangelii wedÂług Âśw. ÂŁukasza (23, 26).

Gdy Go wyprowadzili, zatrzymali niejakiego Szymona z Cyreny, ktĂłry wracaÂł z pola. WÂłoÂżyli na niego krzyÂż, aby go niĂłsÂł za Jezusem.

ROZWAÂŻANIE

Pierwsze gwiazdy, zwiastujÂące szabat,

jeszcze nie zabÂłysÂły na niebie,

ale Szymon juÂż wraca do domu z pracy w polu.

PogaĂąscy ÂżoÂłnierze,

nic nie wiedzÂący o szabacie i odpoczynku,

zatrzymujÂą go,

wkÂładajÂą na jego krzepkie ramiona ten krzyÂż,

który inni przyrzekali nieœÌ codziennie za Jezusem.



Szymon nie wybiera, sÂłucha rozkazu,

i jeszcze nie wie, Âże otrzymaÂł dar.

To cecha ubogich — nie mĂłc wybraĂŚ,

nawet ciĂŞÂżaru wÂłasnego cierpienia.

Ale cechÂą ubogich jest pomagaĂŚ innym ubogim,

a tu jest ktoÂś uboÂższy od Szymona,

za chwilĂŞ zostanie pozbawiony nawet Âżycia.



PomagaĂŚ nie pytajÂąc dlaczego:

ciĂŞÂżar jest zbyt wielki dla tamtego,

a moje barki jeszcze wytrzymujÂą.

I to wystarczy.

Nadejdzie dzieĂą, w ktĂłrym najuboÂższy z ubogich

powie do swego towarzysza:

«PrzyjdÂź, bÂłogosÂławiony Ojca mego,

wejdÂź do mojej radoÂści:

byÂłem zmiaÂżdÂżony pod ciĂŞÂżarem krzyÂża,

a ty mi ulÂżyÂłeÂś».

MODLITWA
Jezu, Ty szedÂłeÂś zdecydowanie

drogÂą wiodÂącÂą do Jerozolimy (por. ÂŁk 9, 51),

Twoje cierpienia uczyniÂły CiĂŞ

przewodnikiem ludzi

na drodze zbawienia (por. Hbr 2, 10).

Ty jesteÂś naszym poprzednikiem

na drodze paschalnej (por. Hbr 6, 20).



PrzyjdÂź z pomocÂą tym,

ktĂłrzy Âświadomie

bÂądÂź przymuszeni przez tajemniczy bieg wydarzeĂą

idÂą Twoimi Âśladami,

Ty, ktĂłry rzekÂłeÂś:

«BÂłogosÂławieni, ktĂłrzy siĂŞ smucÂą,

albowiem oni bĂŞdÂą pocieszeni» (Mt 5, 4).



Jezu,

uwolniony od ciĂŞÂżaru krzyÂża

przez Szymona z Cyreny,

aby on, nieÂświadomy towarzysz

Twojej drogi cierpienia,

staÂł siĂŞ Twym przyjacielem

i uczestnikiem wiecznej chwaÂły.

W: Tobie czeœÌ i chwa³a na wieki.



Pater noster...



MĂŞkÂą Syna zrodzonego,

Co dla dobra cierpiaÂł mego,

Ze mnÂą siĂŞ podzieliĂŚ chciej.

Zapisane
jerychiasz
Gość
« Odpowiedz #6 : Styczeń 31, 2008, 03:50:37 »

STACJA SIÓDMA
Jezus bierze krzyÂż na swe ramiona
C.: KÂłaniamy Ci siĂŞ, Panie Jezu Chryste,

i bÂłogosÂławimy Tobie.

W.: ÂŻeÂś przez krzyÂż i mĂŞkĂŞ swojÂą

Âświat odkupiĂŚ raczyÂł.



Z Ewangelii wedÂług Âśw. Marka (15, 20).

A gdy Go wyszydzili, zdjĂŞli z Niego purpurĂŞ i wÂłoÂżyli na Niego wÂłasne Jego szaty. NastĂŞpnie wyprowadzili Go, aby Go ukrzyÂżowaĂŚ.

ROZWAÂŻANIE
Wyprowadzony.

Sprawiedliwy, niesÂłusznie skazany, musi umrzeĂŚ

z dala od obozowiska, z dala od miasta ÂświĂŞtego,

z dala od ludzi.

ÂŻoÂłnierze obnaÂżajÂą Go i ponownie ubierajÂą.

On sam nie moÂże juÂż zadbaĂŚ

nawet o wÂłasne ciaÂło.

KÂładÂą Mu na barki belkĂŞ,

ciĂŞÂżki kawaÂł krzyÂża,

ktĂłry jest znakiem przekleĂąstwa

i narzĂŞdziem najwyÂższej kary.



Drzewo haĂąby,

ktĂłre swym ciĂŞÂżarem

przygniata poranione barki Jezusa.

NienawiœÌ, któr¹ jest nasi¹kniête,

sprawia, Âże jest nie do udÂźwigniĂŞcia.

A jednak to drzewo krzyÂża,

odkupione przez Jezusa,

jest znakiem Âżycia przeÂżytego

i ofiarowanego z miÂłoÂści do ludzi.

Jak gÂłosi tradycja, Jezus ugina siĂŞ,

trzy razy upadnie pod tym ciĂŞÂżarem.

Jezus nie postawiÂł tamy swej miÂłoÂści,

«umiÂłowawszy swoich (...),

do koĂąca ich umiÂłowaÂł» (J 13, 1).

PosÂłuszny sÂłowu Ojca:

«BĂŞdziesz (...) miÂłowaÂł Pana, Boga twojego,

(...) ze wszystkich swych siÂł» (Pwt 6, 5),

umiÂłowaÂł Boga i wypeÂłniÂł Jego wolĂŞ aÂż do koĂąca.

MODLITWA
Jezu, KrĂłlu chwaÂły, cierniem ukoronowany,

zgiĂŞty pod ciĂŞÂżarem krzyÂża,

ktĂłry zgotowaÂły Ci ludzkie rĂŞce,

wyciÂśnij w naszych sercach

wizerunek Twojego skrwawionego oblicza,

aby przypominaÂło nam,

Âże umiÂłowaÂłeÂś nas tak bardzo,

Âże samego siebie za nas wydaÂłeÂś (por. Ga 2, 20).



Niech nasze spojrzenie nie odrywa siĂŞ nigdy

od znaku naszego zbawienia,

wzniesionego w sercu Âświata,

abyÂśmy kontemplujÂąc go i wierzÂąc w Ciebie,

nie zginĂŞli, lecz mieli Âżycie wieczne (por. J 3, 14-16).



Jezu,

na Twoich poranionych barkach

dÂźwigasz haniebne narzĂŞdzie Âśmierci.

Przez TwĂłj dar krzyÂż staje siĂŞ drogocennym skarbem

a rajskie drzewo na nowo drzewem Âżycia.

W: Tobie czeœÌ i chwa³a na wieki.



Pater noster...



Widzi, jak za ludzkie winy

Znosi mĂŞki Syn Jedyny,

Jezus, jak Go smaga bat.


Zapisane
jerychiasz
Gość
« Odpowiedz #5 : Styczeń 31, 2008, 03:49:36 »

STACJA SZÓSTA
Jezus ubiczowany i ukoronowany cierniem
C.: KÂłaniamy Ci siĂŞ, Panie Jezu Chryste,

i bÂłogosÂławimy Tobie.

W.: ÂŻeÂś przez krzyÂż i mĂŞkĂŞ swojÂą

Âświat odkupiĂŚ raczyÂł.



Z Ewangelii wedÂług Âśw. ÂŁukasza i Âśw. Jana

(ÂŁk 22, 63-65; J 19, 2-3).

Tymczasem ludzie, ktĂłrzy pilnowali Jezusa, naigrawali siĂŞ z Niego i bili Go. ZasÂłaniali Mu oczy i pytali: «Prorokuj, kto ciĂŞ uderzyÂł». Wiele teÂż innych obelg miotali przeciw Niemu. A ÂżoÂłnierze uplĂłtÂłszy koronĂŞ z cierni, wÂłoÂżyli Mu jÂą na gÂłowĂŞ i okryli Go pÂłaszczem purpurowym. Potem podchodzili do Niego i mĂłwili: «Witaj, KrĂłlu ÂŻydowski!» I policzkowali Go.

ROZWAÂŻANIE
Do niegodziwego wyroku

dochodzi zniewaga biczowania.

Wydane w rĂŞce ludzi,

ciaÂło Jezusa zostaje zmaltretowane.

To ciaÂło przyjĂŞte z Maryi Dziewicy,

ktĂłre czyniÂło Jezusa

«najpiĂŞkniejszym z synĂłw ludzkich»,

ktĂłre udzielaÂło namaszczenia SÂłowem

— «wdziĂŞk rozlaÂł siĂŞ

na twoich wargach» (Ps 45 [44], 3)

— jest teraz ranione przez okrutnÂą chÂłostĂŞ.

Oblicze przemienione na gĂłrze Tabor

w pretorium zmienia siĂŞ z bĂłlu:

oblicze Tego, kto milczy, gdy Mu ubliÂżajÂą,

kto przebacza, gdy Go bijÂą,

kto staÂł siĂŞ bezimiennym niewolnikiem

i uwalnia zniewolonych.



Jezus zdecydowanie idzie drogÂą cierpienia,

wypeÂłniajÂąc w Âżywym ciele,

ktĂłre staÂło siĂŞ Âżywym sÂłowem,

proroctwo Izajasza:

«PodaÂłem grzbiet mĂłj bijÂącym,

i policzki moje rwÂącym mi brodĂŞ.

Nie zasÂłoniÂłem mojej twarzy

przed zniewagami i opluciem» (Iz 50, 6).

Proroctwo, ktĂłre otwiera siĂŞ

na przysz³oœÌ przemienienia.

MODLITWA
Jezu, ktĂłry jesteÂś «odblaskiem chwaÂły Ojca,

odbiciem Jego istoty» (por. Hbr 1, 3),

przystaÂłeÂś na to, by zamienili CiĂŞ w strzĂŞp czÂłowieka,

skazanego na mêkê, która budzi litoœÌ.

Ty obarczyÂłeÂś siĂŞ naszym cierpieniem,

dÂźwigaÂłeÂś nasze boleÂści (por. Iz 53, 4),

byÂłeÂś «zdruzgotany za nasze winy» (Iz 53, 5).

Twymi ranami ulecz rany naszych grzechĂłw.



PozwĂłl tym, ktĂłrzy sÂą niesÂłusznie wzgardzeni

czy zepchniĂŞci na margines,

wyniszczeni przez tortury czy choroby,

zrozumieĂŚ, Âże z TobÂą i jak Ty

ukrzyÂżowani dla Âświata (por. Ga 2, 19),

dopeÂłniajÂą niedostatki Twych udrĂŞk

dla zbawienia czÂłowieka (por. Kol 1, 24).



Jezu,

zmieniony w strzĂŞp zniewaÂżonego czÂłowieczeĂąstwa,

w Tobie ods³ania siê œwiêtoœÌ cz³owieka;

skarbcu miÂłoÂści, ktĂłra za zÂłe odpÂłaca dobrem.

W: Tobie czeœÌ i chwa³a na wieki.



Pater noster...



Któ¿ od smutku siê powstrzyma,

MajÂąc MatkĂŞ przed oczyma,

KtĂłra cierpi z Synem swym?

Zapisane
jerychiasz
Gość
« Odpowiedz #4 : Styczeń 31, 2008, 03:49:04 »

STACJA PIÂĄTA
Jezus osÂądzony przez PiÂłata
C.: KÂłaniamy Ci siĂŞ, Panie Jezu Chryste,

i bÂłogosÂławimy Tobie.

W.: ÂŻeÂś przez krzyÂż i mĂŞkĂŞ swojÂą

Âświat odkupiĂŚ raczyÂł.



Z Ewangelii wedÂług Âśw. ÂŁukasza (23, 13-25).

PiÂłat wiĂŞc kazaÂł zwoÂłaĂŚ arcykapÂłanĂłw, czÂłonkĂłw Sanhedrynu oraz lud i rzekÂł do nich: «PrzywiedliÂście mi tego czÂłowieka pod zarzutem, Âże podburza lud. Otó¿ ja przesÂłuchaÂłem go wobec was i nie znalazÂłem w nim Âżadnej winy w sprawach, o ktĂłre Go oskarÂżacie. Ani teÂż Herod — bo odesÂłaÂł go do nas; przecieÂż nie popeÂłniÂł on nic godnego Âśmierci. Ka¿ê go wiĂŞc wychÂłostaĂŚ i uwolniĂŞ». (A byÂł obowiÂązany uwalniaĂŚ im jednego na ÂświĂŞta). ZawoÂłali wiĂŞc wszyscy razem: «StraĂŚ tego, a uwolnij nam Barabasza!» ByÂł on wtrÂącony do wiĂŞzienia za jakieÂś rozruchy powstaÂłe w mieÂście i za zabĂłjstwo. PiÂłat, chcÂąc uwolniĂŚ Jezusa, ponownie przemĂłwiÂł do nich. Lecz oni woÂłali: «UkrzyÂżuj, ukrzyÂżuj go!» ZapytaÂł ich po raz trzeci: «Có¿ on zÂłego uczyniÂł? Nie znalazÂłem w nim nic zasÂługujÂącego na ÂśmierĂŚ. Ka¿ê go wiĂŞc wychÂłostaĂŚ i uwolniĂŞ». Lecz oni nalegali z wielkim wrzaskiem, domagajÂąc siĂŞ, aby Go ukrzyÂżowano; i wzmagaÂły siĂŞ ich krzyki. PiÂłat wiĂŞc zawyrokowaÂł, Âżeby ich ¿¹danie zostaÂło speÂłnione. UwolniÂł im tego, ktĂłrego siĂŞ domagali, a ktĂłry za bunt i zabĂłjstwo byÂł wtrÂącony do wiĂŞzienia; Jezusa zaÂś zdaÂł na ich wolĂŞ.

ROZWAÂŻANIE
Niewinny czÂłowiek stoi przed PiÂłatem.

Prawo i przepisy

przekreÂśla wyrok totalitarnej wÂładzy,

ktĂłra szuka poklasku tÂłumu.

W niesprawiedliwym Âświecie

sprawiedliwy moÂże byĂŚ tylko odrzucony i skazany.

Niech Âżyje zabĂłjca, ÂśmierĂŚ dawcy Âżycia.

Niech zwolniÂą Bar-AbbĂ , Barabasza,

zÂłoczyĂącĂŞ zwanego «synem Ojca»,

niech ukrzyÂżujÂą Tego, ktĂłry objawiÂł Ojca

i jest prawdziwym Synem Ojca.



Inni, nie Jezus, sÂą podÂżegaczami tÂłumu.

Inni, nie Jezus, uczynili to,

co jest zÂłe w oczach BoÂżych,

wÂładza boi siĂŞ jednak o swĂłj autorytet,

rezygnuje z niezaleÂżnoÂści,

której Ÿród³em jest sprawiedliwoœÌ,

i ustĂŞpuje.



PiÂłat, pan Âżycia i Âśmierci,

PiÂłat, ktĂłry nie zawahaÂł siĂŞ krwiÂą zagasiĂŚ

zarzewia buntu (por. ÂŁk 13, Cool,

PiÂłat, ktĂłry ÂżelaznÂą rĂŞkÂą rzÂądziÂł

t¹ zapad³¹ prowincj¹ Imperium,

marzÂąc o wiĂŞkszej wÂładzy,

ustĂŞpuje, wydaje niewinnego,

a wraz z nim sw¹ niezale¿noœÌ, gawiedzi.

Ten, ktĂłry w milczeniu pogodziÂł siĂŞ z wolÂą Ojca,

zostaje w ten sposĂłb zdany na wolĂŞ tych,

ktĂłrzy gÂłoÂśniej krzyczÂą.

MODLITWA
Jezu, niewinny Baranku

prowadzony na rzeÂź (por. Iz 53, 7),

aby zgÂładziĂŚ grzech Âświata (por. J 1, 29),

zwróÌ Twe ³askawe spojrzenie

na wszystkich niewinnie przeÂśladowanych,

na wiĂŞÂźniĂłw mĂŞczonych w wiĂŞzieniach

okrytych niesÂławÂą,

na przeÂśladowanych dla sprawiedliwoÂści

i ze wzglêdu na ich mi³oœÌ do uciœnionych,

na nie mogÂących doczekaĂŚ siĂŞ koĂąca

dÂługiej, niezasÂłuÂżonej kary.



Daj im doœwiadczyÌ w g³êbi serca Twojej obecnoœci,

ktĂłra osÂłodzi ich gorycz

i rozproszy mroki wiĂŞzienia.

Spraw, abyÂśmy siĂŞ nigdy nie pogodzili

z widokiem zakutej w kajdany wolnoÂści,

ktĂłrÂą daÂłeÂś kaÂżdemu czÂłowiekowi,

stworzonemu na TwĂłj obraz i podobieĂąstwo.



Jezu, Âłagodny WÂładco

krĂłlestwa sprawiedliwoÂści i pokoju,

lÂśni na Tobie purpura

Twej krwi wylanej z miÂłoÂści.

W: Tobie czeœÌ i chwa³a na wieki.



Pater noster...



KtĂłryÂż czÂłowiek nie zapÂłacze,

WidzÂąc mĂŞki i rozpacze

Matki BoÂżej w Âżalu tym?


Zapisane
jerychiasz
Gość
« Odpowiedz #3 : Styczeń 31, 2008, 03:48:29 »

                                             STACJA CZWARTA
Piotr zapiera siĂŞ Jezusa
C.: KÂłaniamy Ci siĂŞ, Panie Jezu Chryste,

i bÂłogosÂławimy Tobie.

W.: ÂŻeÂś przez krzyÂż i mĂŞkĂŞ swojÂą

Âświat odkupiĂŚ raczyÂł.



Z Ewangelii wedÂług Âśw. ÂŁukasza (22, 54 b-62).

A Piotr szedÂł z daleka. Gdy (ÂżoÂłnierze) rozniecili ogieĂą na Âśrodku dziedziĂąca i zasiedli wkoÂło, Piotr usiadÂł takÂże miĂŞdzy nimi. A jakaÂś sÂłu¿¹ca, zobaczywszy go siedzÂącego przy ogniu, przyjrzaÂła mu siĂŞ uwaÂżnie i rzekÂła: «I ten byÂł razem z Nim». Lecz on zaprzeczyÂł temu, mĂłwiÂąc: «Nie znam Go, kobieto». Po chwili zobaczyÂł go ktoÂś inny i rzekÂł: «I ty jesteÂś jednym z nich». Piotr odrzekÂł: «CzÂłowieku, nie jestem». Po upÂływie prawie godziny jeszcze ktoÂś inny pocz¹³ zawziĂŞcie twierdziĂŚ: «Na pewno i ten byÂł razem z Nim; jest przecieÂż Galilejczykiem». Piotr zaÂś rzekÂł: «CzÂłowieku, nie wiem, co mĂłwisz». I natychmiast, gdy on jeszcze mĂłwiÂł, zapiaÂł kogut. A Pan obrĂłciÂł siĂŞ i spojrzaÂł na Piotra. WspomniaÂł Piotr na sÂłowo Pana, jak mu powiedziaÂł: «DziÂś, zanim kogut zapieje, trzy razy siĂŞ Mnie wyprzesz». I wyszedÂłszy na zewnÂątrz, gorzko zapÂłakaÂł.

ROZWAÂŻANIE
SpoÂśrĂłd uciekajÂących uczniĂłw dwĂłch zawrĂłciÂło,

i ÂśledziÂło z daleka kohortĂŞ i jej wiĂŞÂźnia.

PrzywiÂązanie, byĂŚ moÂże z domieszkÂą ciekawoÂści;

nieœwiadomoœÌ ryzyka.

Piotr szybko zostaje rozpoznany;

zdradziÂł go galilejski akcent

i Âświadectwo kogoÂś, kto widziaÂł,

jak wyciÂągaÂł miecz w Ogrodzie Oliwnym.



Piotr ucieka siĂŞ do kÂłamstwa:

wszystkiego siĂŞ wypiera.

Nie zdaje sobie sprawy, Âże w ten sposĂłb

wyrzeka siĂŞ swego Pana,

przeczy swym gorÂącym zapewnieniom

o absolutnej wiernoÂści.

Nie rozumie, Âże w ten sposĂłb

wypiera siĂŞ takÂże samego siebie.

Gdy pieje kogut, Jezus siĂŞ odwraca

i patrzy na Piotra: pianie koguta nabiera sensu.



Piotr rozumie i wybucha pÂłaczem.

Gorzkie Âłzy, osÂłodzone wspomnieniem

s³ów Jezusa: «Nie przyszedÂłem po to, aby potĂŞpiĂŚ,

ale zbawiĂŚ» (por. J 12, 47).

Teraz wyraÂża je spojrzenie

«miÂłosierne i Âłagodne»,

to samo co spojrzenie Ojca

«nieskorego do gniewu i bogatego w ÂłaskĂŞ»,

«ktĂłry nie postĂŞpuje z nami

wedÂług naszych grzechĂłw

ani wedÂług win naszych

nam nie odpÂłaca» (Ps 103 [102], 8. 10).

Piotr zatapia siĂŞ w tym spojrzeniu.

W poranek wielkanocny

Âłzy Piotra bĂŞdÂą Âłzami radoÂści.

MODLITWA
Jezu, jedyna nadziejo tych,

ktĂłrzy sÂą sÂłabi i zranieni i upadajÂą;

Ty wiesz,

co kryje siĂŞ w kaÂżdym czÂłowieku (por. J 2, 25).

Nasza s³aboœÌ wzmaga Twoj¹ mi³oœÌ

i wzbudza Twe przebaczenie.



Spraw, abyÂśmy w Âświetle Twego miÂłosierdzia

uznali, ¿e zb³¹dziliœmy

i ocaleni TwÂą miÂłoÂściÂą,

gÂłosili cuda Twojej Âłaski,

a ci, ktĂłrzy sprawujÂą wÂładzĂŞ nad braĂŚmi,

chlubili siĂŞ nie tym, Âże zostali wybrani,

ale raczej swoimi sÂłaboÂściami,

aby zamieszkaÂła w nich

Twoja moc (por. 2 Kor 12, 9).



Jezu,

kierujÂąc wzrok na Piotra,

wywoÂłujesz gorzkie Âłzy skruchy,

rzekĂŞ pokoju nowego chrztu.



W: Tobie czeœÌ i chwa³a na wieki.



Pater noster...



Jak pÂłakaÂła Matka miÂła,

Jak cierpiaÂła, gdy patrzyÂła

Na Boskiego Syna bĂłl.

Zapisane
jerychiasz
Gość
« Odpowiedz #2 : Styczeń 31, 2008, 03:47:29 »

                                              STACJA TRZECIA
Jezus skazany przez Sanhedryn
C.: KÂłaniamy Ci siĂŞ, Panie Jezu Chryste,

i bÂłogosÂławimy Tobie.

W.: ÂŻeÂś przez krzyÂż i mĂŞkĂŞ swojÂą

Âświat odkupiĂŚ raczyÂł.

Z Ewangelii wedÂług Âśw. ÂŁukasza (22, 66-71).

Skoro dzieĂą nastaÂł, zebraÂła siĂŞ starszyzna ludu, arcykapÂłani i uczeni w PiÂśmie i kazali przyprowadziĂŚ Go przed ich Sanhedryn. Rzekli: «JeÂśli Ty jesteÂś Mesjaszem, powiedz nam!» On im odrzekÂł: «JeÂśli wam powiem, nie uwierzycie Mi, a jeÂśli was zapytam, nie dacie Mi odpowiedzi. Lecz odtÂąd Syn CzÂłowieczy siedzieĂŚ bĂŞdzie po prawej stronie Wszechmocy BoÂżej». ZawoÂłali wszyscy: «WiĂŞc Ty jesteÂś Synem BoÂżym?» OdpowiedziaÂł im: «Tak. Ja Nim jestem». A oni zawoÂłali: «Na co nam jeszcze potrzeba Âświadectwa? Sami przecieÂż sÂłyszeliÂśmy z ust Jego».

ROZWAÂŻANIE
Jezus stoi sam przed Sanhedrynem.

Uczniowie uciekli,

zdezorientowani aresztowaniem,

na które jeden z nich próbowa³ zareagowaÌ si³¹.

UciekÂł takÂże ten, co niedawno woÂłaÂł:

«ChodÂźmy takÂże i my,

aby razem z Nim umrzeĂŚ» (J 11, 16)!

ZapanowaÂł nad nimi strach.



Brutalna rzeczywistoœÌ

zniweczyÂła sÂłabe postanowienie.

Pozwolili, by zawÂładnĂŞÂło nimi tchĂłrzostwo.

PozostawiajÂą Jezusa samego z wÂłasnym losem,

a przecieÂż naleÂżeli do grona Jego najbliÂższych,

Jezus nazywaÂł ich swymi «przyjació³mi» (J 15, 15).

Teraz otacza Go jedynie wrogi tÂłum,

zgodnie domagajÂący siĂŞ Jego Âśmierci.



JuÂż wczeÂśniej zdarzaÂło siĂŞ, Âże widmo Âśmierci

pojawiaÂło siĂŞ przed Jezusem,

gdy mĂłwiÂł o swym Boskim pochodzeniu.

JuÂż nieraz sÂłuchacze chcieli Go ukamienowaĂŚ.

«Nie kamienujemy ciĂŞ za dobry czyn — twierdzili — ale za bluÂźnierstwo, za to, Âże ty, bĂŞdÂąc czÂłowiekiem, uwaÂżasz siebie za Boga» (J 10, 33).

Teraz najwyÂższy kapÂłan kaÂże Mu

wobec wszystkich zaÂświadczyĂŚ,

czy jest Synem BoÂżym, czy nie.

Jezus nie odmawia, stwierdza to z ca³¹ moc¹.

Tym samym wydaje na siebie wyrok Âśmierci.

MODLITWA
Jezu, ÂŚwiadku wierny (Ap 1, 5),

w obliczu Âśmierci spokojnie potwierdziÂłeÂś

Tw¹ Bosk¹ to¿samoœÌ

i zapowiedziaÂłeÂś TwĂłj chwalebny powrĂłt

na koĂącu czasĂłw,

aby wypeÂłniĂŚ dzieÂło, ktĂłre powierzyÂł Ci Ojciec.

Twemu miÂłosierdziu zawierzamy nasze wÂątpliwoÂści,

nieustanne przeplatanie siĂŞ

szlachetnych porywĂłw i chwil gnuÂśnoÂści,

w ktĂłrych pozwalamy, aby «troski doczesne

i uÂłuda bogactwa» zagÂłuszyÂły pÂłomieĂą (Mt 13, 22),

ktĂłry Twe spojrzenie albo Twoje sÂłowo

rozpaliÂły w naszych zatwardziaÂłych sercach.



Daj odwagĂŞ tym, ktĂłrzy weszli na TwojÂą drogĂŞ,

aby nie ulĂŞkli siĂŞ trudnoÂści i koniecznych wyrzeczeĂą.

Przypominaj im, Âże Ty jesteÂś cichy i pokornego serca,

Âże sÂłodkie jest Twoje jarzmo, a Twoje brzemiĂŞ lekkie.

PozwĂłl im doÂświadczyĂŚ ukojenia,

ktĂłrego tylko Ty moÂżesz udzieliĂŚ (por. Mt 11, 28-30).



Jezu,

spokojny wobec bliskiej Âśmierci,

jedyny sprawiedliwy

przed niesprawiedliwym Sanhedrynem.

W: Tobie czeœÌ i chwa³a na wieki.



Pater noster...



O jak smutna i strapiona

Matka ta bÂłogosÂławiona,

KtĂłrej Synem niebios KrĂłl.

Zapisane
jerychiasz
Gość
« Odpowiedz #1 : Styczeń 31, 2008, 03:46:35 »

STACJA DRUGA
Jezus zdradzony przez Judasza i aresztowany
C.: KÂłaniamy Ci siĂŞ, Panie Jezu Chryste,

i bÂłogosÂławimy Tobie.

W.: ÂŻeÂś przez krzyÂż i mĂŞkĂŞ swojÂą

Âświat odkupiĂŚ raczyÂł.



Z Ewangelii wedÂług Âśw. ÂŁukasza (22, 47-48).

Gdy Jezus jeszcze mĂłwiÂł, oto zjawiÂł siĂŞ tÂłum. A jeden z Dwunastu, imieniem Judasz, szedÂł na ich czele i podszedÂł do Jezusa, aby Go ucaÂłowaĂŚ. Jezus mu rzekÂł: «Judaszu, pocaÂłunkiem wydajesz Syna CzÂłowieczego?»

ROZWAÂŻANIE
JuÂż kiedy zostaje wspomniany po raz pierwszy,

Judasz to «ten,

ktĂłry Go zdradziÂł» (Mt 10, 4; por. Mk 3, 19; ÂŁk 6, 16).

Tragiczne miano «zdrajcy»

zwi¹¿e siê na zawsze z pamiêci¹ o nim.

JakÂże mĂłgÂł to uczyniĂŚ ktoÂś, kogo Jezus wybraÂł,

aby Mu towarzyszyÂł w drodze?



Czy Judasz da³ siê ponieœÌ

zranionej miÂłoÂści do Jezusa,

ktĂłra zrodziÂła podejrzenie i urazĂŞ?

WskazywaÂłby na to pocaÂłunek,

gest wyra¿aj¹cy mi³oœÌ,

ktĂłry staÂł siĂŞ znakiem dla kohorty,

by pojmaÂła Jezusa.

A moÂże czuÂł siĂŞ zawiedziony przez Mesjasza,

ktĂłry uchylaÂł siĂŞ od roli

politycznego wyzwoliciela Izraela

spod obcego panowania?

Judasz szybko zda sobie sprawĂŞ, Âże jego intryga

doprowadzi do katastrofy.



ÂŚmierci Mesjasza on nie chciaÂł,

pragn¹³ tylko, by pod wp³ywem wstrz¹su

zaj¹³ zdecydowane stanowisko.

A teraz? Na pró¿no ¿a³uje swego czynu,

odrzuca zapÂłatĂŞ za zdradĂŞ (por. Mt 27, 3-4),

poddaje siĂŞ rozpaczy.

Gdy Jezus mĂłwiÂąc o Judaszu

nazwie go «synem zatracenia»,

wskaÂże jedynie, Âże w ten sposĂłb

wypeÂłniÂło siĂŞ Pismo (por. J 17, 12).

Tajemnica niegodziwoÂści, ktĂłrej nie pojmujemy,

nie moÂże przyĂŚmiĂŚ tajemnicy miÂłosierdzia.

MODLITWA
Jezu, Przyjacielu ludzi,

Przyszed³eœ na ziemiê i przyj¹³eœ nasze cia³o

na znak solidarnoÂści z Twoimi braĂŚmi i siostrami

w czÂłowieczeĂąstwie.



Jezu cichy i pokornego serca,

Ty przynosisz ulgĂŞ cierpiÂącym

pod ciĂŞÂżarem brzemion (por. Mt 11, 29),

a mimo to dar Twej miÂłoÂści tak czĂŞsto jest odrzucany.



TakÂże wÂśrĂłd tych, co CiĂŞ przyjĂŞli,

znaleÂźli siĂŞ tacy, ktĂłrzy siĂŞ Ciebie zaparli,

ktĂłrzy sprzeniewierzyli siĂŞ podjĂŞtemu zobowiÂązaniu.

Ty jednak nigdy nie przestaÂłeÂś ich kochaĂŚ,

tak dalece, Âże zostawiÂłeÂś wszystkich innych,

by pójœÌ na ich poszukiwanie,

w nadziei, Âże bĂŞdziesz mĂłgÂł,

wzi¹Ì ich na ramiona (por. £k 15, 5)

lub przygarn¹Ì do piersi (por. J 13, 25).

Zawierzamy Twemu nieskoĂączonemu miÂłosierdziu

twe dzieci opanowane przez zniechĂŞcenie czy rozpacz.

Spraw, aby szukaÂły schronienia u Ciebie

i «nigdy nie wÂątpiÂły w Twoje miÂłosierdzie»

(ReguÂła Âśw. Benedykta 3, 74).



Jezu,

wci¹¿ kochasz odrzucaj¹cych Tw¹ mi³oœÌ

i niestrudzenie szukasz tych,

co CiĂŞ zdradzajÂą i porzucajÂą.



W.: Tobie czeœÌ i chwa³a na wieki.

Pater noster...



DuszĂŞ Jej, co Âłez nie mieÂści,

PeÂłnÂą smutku i boleÂści,

PrzeszedÂł miecz dla naszych win.

Zapisane
jerychiasz
Gość
« : Styczeń 31, 2008, 03:45:17 »

W imiĂŞ Ojca i Syna, i Ducha ÂŚwiĂŞtego.

Amen.

Bracia i Siostry!

ZgromadziliÂśmy siĂŞ znĂłw, by iœÌ z Panem Jezusem drogÂą, ktĂłra Go prowadzi na KalwariĂŞ. Spotkamy tam osoby, ktĂłre towarzyszyÂły Mu do samego koĂąca — MatkĂŞ, umiÂłowanego ucznia, niewiasty, ktĂłre szÂły za Nim, gdy gÂłosiÂł DobrÂą NowinĂŞ, i tylu innych, ktĂłrzy ze wspó³czuciem starali siĂŞ Go pocieszyĂŚ i ulÂżyĂŚ Jego cierpieniom...

Spotkamy takÂże tych, ktĂłrzy zadecydowali o Jego Âśmierci, a ktĂłrym On w swojej wielkiej miÂłoÂści przebaczyÂł.

ProÂśmy Go, by wzbudziÂł w naszych sercach te same uczucia, ktĂłre byÂły w Nim (por. Flp 2, 5), abyÂśmy mogli «poznaĂŚ Go — zarĂłwno moc Jego zmartwychwstania, jak i udziaÂł w Jego cierpieniach — w nadziei, Âże upodabniajÂąc siĂŞ do Jego Âśmierci, dojdziemy jakoÂś do peÂłnego powstania z martwych» (por. Flp 3, 10-11).

W tym roku, w ktĂłrym Wielkanoc opatrznoÂściowo przypada w tym samym dniu we wszystkich KoÂścioÂłach, nasza myÂśl kieruje siĂŞ ku wszystkim uczniom Chrystusa, tego samego dnia wspominajÂącym Jego ÂśmierĂŚ i zÂłoÂżenie do grobu.
MĂłdlmy siĂŞ:

Jezu, niewinna Ofiaro grzechu,

przyjmij nas jako towarzyszy

Twej paschalnej drogi,

ktĂłra ze Âśmierci prowadzi do Âżycia.

Naucz nas, abyÂśmy przeÂżyli czas

dany nam na tej ziemi

zakotwiczeni w wierze w Ciebie,

ktĂłry nas umiÂłowaÂłeÂś

i samego siebie wydaÂłeÂś za nas (por. Ga 2, 20).

Ty jesteÂś Chrystusem, jedynym Panem,

ktĂłry Âżyje i krĂłluje na wieki wiekĂłw.

Amen.

STACJA PIERWSZA
Jezus w OgrĂłjcu
C.: KÂłaniamy Ci siĂŞ, Panie Jezu Chryste,

i bÂłogosÂławimy Tobie.

W.: ÂŻeÂś przez krzyÂż i mĂŞkĂŞ swojÂą

Âświat odkupiĂŚ raczyÂł.

Z Ewangelii wedÂług Âśw. ÂŁukasza (22, 39-46).

Jezus wyszedÂł i udaÂł siĂŞ, wedÂług zwyczaju, na GĂłrĂŞ OliwnÂą; towarzyszyli Mu takÂże uczniowie. Gdy przyszedÂł na miejsce, rzekÂł do nich: «MĂłdlcie siĂŞ, abyÂście nie ulegli pokusie». A sam oddaliÂł siĂŞ od nich na odlegÂłoœÌ okoÂło rzutu kamieniem, padÂł na kolana i modliÂł siĂŞ tymi sÂłowami: «Ojcze, jeÂśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! WszakÂże nie moja wola, lecz Twoja niech siĂŞ stanie!» Wtedy ukazaÂł Mu siĂŞ anioÂł z nieba i pokrzepiaÂł Go. Pogr¹¿ony w udrĂŞce, jeszcze usilniej siĂŞ modliÂł, a Jego pot byÂł jak gĂŞste krople krwi, sÂączÂące siĂŞ na ziemiĂŞ. Gdy wstaÂł od modlitwy i przyszedÂł do uczniĂłw, zastaÂł ich ÂśpiÂących ze smutku. RzekÂł do nich: «Czemu Âśpicie? WstaĂącie i mĂłdlcie siĂŞ, abyÂście nie ulegli pokusie».

ROZWAÂŻANIE
Gdy przyszedÂł czas Jego Paschy,

Jezus stawia siĂŞ przed Ojcem.

JakÂże mogÂłoby byĂŚ inaczej,

skoro Jego ukryty dialog miÂłoÂści z Ojcem

nigdy nie ustaÂł?



NadeszÂła godzina (por. J 16, 32).

Godzina przewidziana od poczÂątku,

zapowiedziana uczniom,

niepodobna do Âżadnej innej,

ale wszystkie w sobie zawierajÂąca

wÂłaÂśnie wtedy, gdy majÂą siĂŞ one wypeÂłniĂŚ

w ramionach Ojca.

I oto ta godzina nieoczekiwanie budzi trwogĂŞ.

Nic z tego nie jest przed nami zakryte.

Tam jednak, w momencie najwiĂŞkszego lĂŞku,

Jezus ucieka siĂŞ w modlitwie do Ojca.



Tej nocy w Getsemani

walka staje siĂŞ bezwzglĂŞdna, tak zaciĂŞta,

Âże na obliczu Jezusa pot zmienia siĂŞ w krew.

A Jezus po raz ostatni, przed obliczem Ojca,

oÂśmiela siĂŞ wyraziĂŚ przenikajÂący Go niepokĂłj:

«Ojcze, jeÂśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich!

WszakÂże nie moja wola,

lecz Twoja niech siĂŞ stanie» (ÂŁk 22, 42).

Dwie wole ÂścierajÂą siĂŞ przez chwilĂŞ,

by potem z³¹czyÌ siê w mi³osnym oddaniu,

zapowiedzianym przez Jezusa:

«Niech Âświat siĂŞ dowie, Âże Ja miÂłujĂŞ Ojca

i Âże tak czyniĂŞ, jak Mi Ojciec nakazaÂł» (J 14, 31).

MODLITWA
Jezu, nasz Bracie,

ktĂłry zechciaÂłeÂś doÂświadczyĂŚ kuszenia i lĂŞku,

aby wszystkim ludziom otworzyĂŚ paschalnÂą drogĂŞ,

naucz nas uciekaĂŚ siĂŞ do Ciebie

i powtarzaĂŚ Twoje sÂłowa oddania

i przyjĂŞcia woli Ojca,

ktĂłre w Getsemani

przyczyniÂły siĂŞ do zbawienia Âświata.

Spraw, aby Âświat poznaÂł

poprzez Twoich uczniĂłw

moc Twej bezgranicznej miÂłoÂści (por. J 13, 1),

miÂłoÂści polegajÂącej na oddawaniu Âżycia

za przyjació³ (por. J 15, 13).



Jezu,

w Ogrodzie Oliwnym, sam przed Ojcem,

na nowo potwierdziÂłeÂś, Âże zdajesz siĂŞ na Jego wolĂŞ.

W.: Tobie czeœÌ i chwa³a na wieki.



Pater noster...



StaÂła Matka boleÂściwa

Obok krzyÂża ledwo Âżywa,

Gdy na krzyÂżu wisiaÂł Syn.






Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Strona wygenerowana w 0.041 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

brazylia2014 polskiserwerfreeplay kociaprzystan svcraft ostrovirsk